
Podopieczna Domu Dziecka w Bąkowie zaginęła w lutym br. Choć minęło 10 tygodni nadal się nie odnalazła
Paulina Sinoracka pochodzi ze Świecia, ale ostatnie lata mieszkała w Bąkowie. Była podopieczną miejscowego Domu Dziecka. W piątek 22 lutego rano wyszła do szkoły. Wtedy kontakt z nią się urwał. O zaginięciu informowaliśmy tutaj.
Nastolatkę usilnie, za pośrednictwem mediów społecznościowych, szukał jej chłopak. Bez skutku. W poszukiwania zaangażowano również policję. Jednak do tej pory dziewczyny nie udało się odnaleźć. - Prowadzimy postępowanie. Wiemy, że żyje - mówi podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy KPP w Świeciu.
Każdy kto posiada jakąkolwiek wiedzę na temat Pauliny proszony jest o kontakt z policją lub nasza redakcją.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Słyszałem jak chłopcy twierdzili, że jest zaręczona i mieszka w Grudziądzu.