
Jej chleb pokonał konkurencję podczas festiwalu w Janiej Górze. Do udziału w konkursie namówiła ja koleżanka
Magdalena Kocikowska mieszka w Świeciu. Na co dzień pracuje jako specjalistka ds. HR w Chełmnie. Magda w ciągu zaledwie kilku miesięcy wyspecjalizowała się w wypieku chleba. – Zaczęłam piec chleb w kwietniu tego roku– mówi Magda. – Mój partner przyniósł mi zakwas żytni i pokazał technikę wyrabiania ciasta, po czym powiedział, że teraz już sobie poradzę sama – dodaje ze śmiechem. Jak się okazało, miał rację, Magda przyznaje, że nie korzystała ze wskazówek z internetu czy książek. Odpowiednią technikę opracowała sama, metodą ćwiczeń, prób i błędów.
Do wyrobu chleba potrzeba niewiele - duże miski, łopatki do mieszania i… sporo cierpliwości. – Zajmuje mi to od czterech do sześciu godzin – mówi Magdalena. – Najważniejszy jest dobry zakwas, dzięki któremu ciasto pracuje i dobrze rośnie. Ważne są też warunki zewnętrze, kiedy jest cieplej, ciasto wyrasta szybciej – dodaje.
– Mój chleb jest bardzo zdrowy, żytni lub pszenno żytni na zakwasie – tłumaczy Magda. – Piekę go na mące bardzo dobrej jakości, którą zamawiam prosto z młyna. Pieczywo ze sklepu zwykle jest dużo gorszej jakości, z mąki niewiadomego pochodzenia. Od kiedy piekę własne bochenki, nie kupuję już pieczywa w sklepie – dodaje.
Magda w ciągu tygodnia zużywa około 7 kg mąki. Piecze chleb dwa razy w tygodniu i obdarowuje świeżymi bochenkami rodzinę i przyjaciół. Jedna z koleżanek, która dostaje od niej pieczywo, namówiła ja do zgłoszenia się do konkursu, który odbywał się we wrześniu podczas XII Janiogórskiego Festiwalu Chleba. – Nigdy wcześniej nie brałam udziału w tym festiwalu, ani tym bardziej w konkursie – przyznaje. – Podarowałam chleb koleżance dla jej synka, alergika. Oboje tak go polubili, że przekonali mnie do zgłoszenia się do konkursu – dodaje.
Zdaniem jury złożonego z kierownika piekarni i mistrza piekarskiego z Bukowca, chleb Magdy miał najlepszy stopień wypieczenia i odpowiednią ilość soli. Za chleb żytni na zakwasie zajęła pierwsze miejsce, pokonując 16 domowych piekarzy z całego powiatu. Bochenek pszenno-żytni na zakwasie otrzymał wyróżnienie. – To są moje ulubione rodzaje chleba – mówi Magda. – Raczej nie eksperymentuję, wolę zwykły chleb od takiego z wymyślnymi dodatkami – dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Coś przesadzacie z tymi tytułami. Moja żona opanowała to po pierwszym wypieku. Pozdrawiam