Reklama

Iwona Mazelewska uwielbia kuchnię azjatycką, nie cierpi bałaganu

26/08/2017 10:38
Od 13 lat związana z Ośrodkiem Kultury Sportu i Rekreacji w Świeciu, od maja jest dyrektorem OKSiR. Mieszka w Głogówku Królewskim, ma męża i dwie córki

Moje ulubione miejsce... to okolica, w której mieszkam, mój dom i przestrzeń wokół niego. Miejsce, które jest dla mnie prawdziwym azylem, gdzie mogę naładować i rozładować swoją energię.

Wieczorami lubię.... zaszyć się pod kocem z ciepłym kubkiem kawy zbożowej z mlekiem, a w pogotowiu obok książka, jakaś kolorowa gazeta i pilot do telewizora, tak na czarną godzinę. Często jednak jest tak, że zanim dopiję kawę i zabiorę się za czytanie czy oglądanie, zasypiam.

Słucham... dźwięki fortepianu to wibr, który wprowadza mnie w inną, daleką bliżej nieokreśloną czasoprzestrzeń. Nie potrafię tego wyjaśnić, ach: Ludovico Einaudi.

Nie cierpię... czerniny, bałaganu, bezczynnego patrzenia w telewizor i braku tolerancji dla inności.

Uwielbiam... owczarki niemieckie - inteligentne, troskliwe psy z charakterem, dobre jedzenie – kuchnię azjatycką, ludzi prawdziwych, szczerych, mających swój własny sposób na życie, filozofię Kena Wilbera.

Marzy mi się... podróż do Hiszpanii z mężem i dziećmi, taka trochę niezaplanowana, spontaniczna i bez limitu czasowego, taka na dłuższy czas.

Ten tekst ukazał się w pierwszym numerze tygodnika Nowe Świecie (grudzień 2016). Rubrykę Tylko szczerze proszę... znajdziesz w naszym tygodniku w każdy czwartek

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do