
Gresta/Escpack/Sadowska w niedzielę zwiększyła swoje szanse na triumf w 14. sezonie Stalex Ligi w Świeciu
W zaległym meczu Extraligi Gresta/Espack/Sadowska pokonała GMD Plus/Eco-Pol/Aut-Mor 3:1 (2:0). Drużyna z Bukowca straciła definitywnie szansę na obronę brązowego medalu. W niedzielę w jej barwach zagrało tylko czterech zawodników, którzy zaczynali obecne rozgrywki. Olaf Wójtowicz i Maciej Górzyński dołączyli do GMD pod koniec września, a Piotr Wójcik zagrał jako gość. W Greście też były nieobecności, ale za to pierwszy raz w tym sezonie w jej składzie pojawił się Łukasz Wenerski, który od listopada do stycznia był kontuzjowany. Wynik niedzielnego meczu był otwarty do samego końca. Do przerwy dwukrotnie dla Gresty trafił Wojciech Ernest. W 16. min. Dawid Wietrzykowski zaskoczył uderzeniem z dystansu Daniela Semraua i było 2:1. GMD Plus miał szanse na wyrównanie, ale żadnej nie wykorzystał. Na 9 sekund przed końcem Wojciech Ernest skompletował hattricka po akcji z Mateuszem Komurem. Gresta dzięki wygranej powróciła na pozycję lidera i żeby zostać drugi raz mistrzem Stalex Ligi potrzebuje remisu w ostatnim meczu z Radbox/Ewamar/Kręgielnia/Mini leasing. Zakończenie 14. sezonu zaplanowane jest 7 listopada. Tymczasem z brązowego medalu mogą się już cieszyć zawodnicy Proflex/Agnes/Agrokompleks/Roplast, którzy jeszcze zagrają z GMD Plus/Eco-Pol/Aut-Mor.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie