
W mediach społecznościowych Fundacji Makowo pojawił się dziś dramatyczny apel. Sklepik charytatywny może zostać zamknięty, bo właścicielkom nie starcza na opłaty. Świecianie ruszyli im na pomoc
Fundacja Makowo istnieje od ponad 5 lat, pomagając potrzebującym mieszkańcom powiatu świeckiego. Założycielki fundacji zbierają fundusze, za które remontują pokoje dzieciom z biednych rodzin. Jej siedziba i jednocześnie charytatywny sklepik mieści się w starej kamienicy przy ul. Mickiewicza 27 w Świeciu. – W sklepie nie mamy nawet ogrzewania. Wcześniej w budynku znajdowała się drukarnia, ale kiedy zakończyła działalność, zabrali też piec – mówi Anita Koprowska, prezes Fundacji. – Od ponad 5 lat dokładamy z własnych pieniędzy, żeby funkcjonować. Kupiłyśmy do sklepu nagrzewnicę, ale przy rosnących cenach prądu dostawałyśmy rachunki nawet na ponad 1000 złotych za miesiąc. Nie stać nas na to, żeby wrzucać tyle pieniędzy "do pieca". Wolałybyśmy przeznaczyć je na pomoc potrzebującym – dodaje. Sytuacja zmusiła założycielki fundacji do opublikowania dramatycznego postu w mediach społecznościowych, w którym poinformowały o swoich kłopotach i o planowanym zamknięciu sklepu. Nie minęła nawet godzina, a mieszkańcy Świecia zaczęli organizować wsparcie. Na portalu zrzutka.pl powstała zbiórka pieniędzy, która pozwoli Fundacji Makowo na funkcjonowanie przez kolejny rok. – Na utrzymanie przez rok potrzebujemy około 19 tys. złotych – mówi Koprowska. – Taka kwota zabezpieczy nam czynsz i wszystkie media - dodaje. Zbiórkę założył kierownik Parku Wodnego w Świeciu, Ariel Stawski. – Zbiórka już działa, naszym celem jest zebranie kwoty, która pozwoli na działanie sklepu przez rok – mówi Stawski. – Obecnie zrzutka jest weryfikowana w systemie, ale można już na nią wpłacać. Fundacja Makowo robi tyle dobrej roboty dla mieszkańców Świecia, że warto, żebyśmy jej teraz my przyszli z pomocą – dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani Starosta tak zdziera z fundacji, którą lubi się podpierać w różnych dzialaniach? Dziwne... Przecież tą kamienicą administruje powiat. Wygnali z biura i psami poszczuli czy nikt nawet nie był rozmawiać na temat kłopotów, bo nie wiem kogo bardziej winić za tą sytuację?
Czytaj ze zrozumieniem . Koszty ogrzewania są wysokie a dziewczyny nie maja znikąd pomocy! Wolą komuś w potrzebie pomóc niż ciagle dokładać do rachunkow