
Wykopki rozpoczęte. Już wiadomo, że zbiory ziemniaków będą słabe. - Wszystkiemu winna jest pogoda - zgodnie przyznają rolnicy z powiatu świeckiego
Ziemniak jest czwartą co do wielkości uprawą na świecie, zaraz po ryżu, pszenicy i kukurydzy. Do Polski trafił za sprawą Jana III Sobieskiego, który przywiózł je wracając z wyprawy wiedeńskiej.
Polska znajduje się wśród liderów produkujących kartofle. Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2020 roku były one uprawiane na ok. 300 tys. hektarach. Przejeżdżając wśród pól powiatu świeckiego można zobaczyć, że i te są w dużym stopniu obsadzone królem polskich talerzy. Ziemniaczany areał nie przekłada się jednak na ilość wykopanych bulw. Rolnicy naszego powiatu zgodnie twierdzą, że dla ziemniaka to był trudny sezon.
Susza spowodowała znaczny spadek zbiorów. Nie dość, że jest ich mało to do tego są niewielkich rozmiarów. - W zeszłym roku, w naszym rejonie, ziemniaki ładnie plonowały. Ten sezon jest znacznie gorszy. Z pola zbieram średnio 30 ton kartofli. Jest to około 25 proc. mniej niż rok wcześniej - mówi pan Damian, gospodarz z gminy Świecie, który ziemniakami obsadza niemal 6 ha ziemi. - Wynika to z faktu, że bulwy są małej wielkości. Mimo, iż zdążyły ładnie zawiązać to z powodu zarazy i przede wszystkim braku opadów po prostu nie urosły, co w efekcie końcowym przekłada się na słabe zbiory - dodaje.
Gospodarz, aby ułatwić konsumentom wybór odmiany określa ich typy kulinarne. Typ A dedykowany jest do sałatek, gdyż miąższ tych warzyw pozostaje zwięzły po ugotowaniu. Typ B jest także dość zwarty, jednak pod wpływem nacisku łatwo się rozgniata. Typ C przeznaczony jest najczęściej na puree, placki, chipsy itp. - Określenie typu kulinarnego jest bardzo pomocne dla klientów. Warto by konsumenci mieli świadomość o takim podziale ziemniaka i byli o nim informowani. Przekonywał o tym sam Robert Makłowicz - mówi pan Damian, rolnik z okolic Świecia. - Jeśli ziemniak, który chcemy kupić nie jest jednak opisany, łatwo samodzielnie określić typ kulinarny. Gdy przekroi się go i potrze się ze sobą dwie połówki, a miąższ będzie kleisty to oznacza, że ta odmiana jest idealna na puree, kopytka itp. Za to jeśli widać, wodę, to najlepiej ugotować je w całości do obiadu - tłumaczy.
Nie tylko w gminie Świecie pogoda dała się we znaki plantatorom ziemniaków. Również w Świekatowie susza spowodowała słabsze zbiory. - W naszym gospodarstwie właśnie rozpoczynamy wykopki. Mimo, że to początek sezonu to już widzimy, że plony będą dużo niższe. Na tę chwilę szacujemy, że zbierzemy z pola o 30-40 proc. mniej niż w zeszłym roku - mówi Dariusz Zalewski z Lubania - Lipin w gm. Świekatowo. - Wynika to głównie z niesprzyjającej pogody. Na naszych ziemiach rosły większe ziemniaki, ale pod krzakiem są zwykle trzy sztuki i nic więcej - dodaje.
Mała ilość ziemniaka spowodowała wzrost jego ceny. Pan Marcin, rolnik z gminy Świecie, który w zeszłym roku sprzedawał je w cenie 30 gr za kilogram. Obecnie ta sama ilość kosztuje 80 gr. - To czy ziemniaków pod krzakiem jest trochę więcej, ale małych czy kilka dużych zależy od odmiany i ziemi. Jedno jest pewne, zbiory będą słabsze, ale za to cena jest lepsza, dlatego ja nie narzekam - komentuje pan Marcin. - W ostatecznym rozrachunku pieniądze będą pewnie podobne, a pracy trochę mniej - dodaje.
Pan Damian, który rok temu ziemniaki sprzedawał w cenie 70 gr za kilogram, a w tym roku za 80 gr, nie do końca podziela to zdanie. - Nawozy i środki ochrony roślin w tym roku są nawet o 50 proc. droższe niż jeszcze rok temu, a u mnie cena ziemniaków wzrosła jedynie o 15 proc. Mam nadzieję, że inne warzywa pozwolą wyrównać nasz gospodarski budżet. Gdybym zajmował się tylko uprawą ziemniaka, tegoroczne wykopki spędzałyby mi sen z powiek - wyznaje.
tekst: EWELINA SICZEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
tak, znowu bujda na resorach, na wiosnę będzie ich cała masa, kiedyś tak było