Mieszkańcy tej wsi boją się, że od stycznia nie będzie miał kto ich zbadać. A dojazdu do innych przychodni też nie mają łatwego
Mieszkańcy Serocka narzekali ostatnio na likwidację połączenia łączącego ich wieś ze Świeciem. Muszą przesiadać się w Pruszczu. Najbardziej obawiają się o dojazdy do Nowego Szpitala, gdy muszą skontaktować się ze specjalistą. Więcej przeczytasz tutaj: Nie ma bezpośredniego połączenia z Serocka do Świecia. Do szpitala tylko z przesiadkami
Teraz także kontakt z lekarzem podstawowej opieki może być utrudniony. W Serocku działa filia przychodni prowadzona przez spółkę Nowy Szpital. Jej główna siedziba znajduje się w Pruszczu, ale w samej wsi do lekarza zapisanych jest ok. 600 osób. - A teraz nie przyjmuje już Witold Hryncewicz. To był dobry medyk. Dlaczego odszedł? - zastanawiają się serocczanie.
Nie mogli się dogadać, chodziło o pieniądze
- Po prostu nie było mi po drodze z zarządem Nowego Szpitala - Hryncewicz nie chce zdradzać konkretnych powodów swej decyzji, ale w Serocku wprost mówi się, że zarabiał grosze. Na co dzień pracuje jako radiolog w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu. Dojazdy do Serocka nie opłacały mu się. - Pan doktor z osobistych powodów zrezygnował z pracy w Serocku - odpowiada z kolei Marta Pióro, rzecznik grupy Nowy Szpital.
Do Świecia trudno dojechać, a w Pruszczu są kolejki
- Do Świecia trudno dojechać, a w Pruszczu są kolejki. A nas zostawia się bez lekarza - dodają mieszkańcy. - Uważam, że to niepoważne. Nowy Szpital od stycznia uruchamia przychodnię w swojej lecznicy w Świeciu, a nie jest w stanie zadbać o obsadę lekarską w już istniejących placówkach - komentuje radny powiatowy Adam Gatner, mieszkaniec Serocka. - Najpierw powinni się zająć nami, a potem otwierać nowe punkty przyjęć. Na razie w Serocku przyjmują pozostali trzej lekarze. Ale w praktyce oznacza to, że drzwi gabinetu lekarskiego są dla serocczan otwarte przez kilka godzin w tygodniu. Żadnego medyka nie ma tam na stałe. Wcześniej najwięcej dyżurów brał właśnie popularny Hryncewicz.
Szpital szuka nowych lekarzy, ale niczego nie obiecuje
- Przykro nam, że pacjenci są zaniepokojeni, ale zarząd szpitala pilnie szuka lekarzy, by zapewnić dodatkowe dni pracy. Jednak jeśli nie ma lekarza w Serocku, a pacjent potrzebuje porady lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, zapraszamy do Pruszcza od poniedziałku do piątku od 8.00 do 18.00 - uzupełnia Pióro. Dodaje także, że przychodnia w Serocku jest tylko filią i nie ma obowiązku, żeby lekarz był tam dostępny przez 10 godzin dziennie. - Dojdzie do tego, że w ogóle w Serocku nie będzie lekarza - martwią się mieszkańcy.
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie