
Prawnik, żołnierz w stopniu majora i wielki miłośnik historii gminy Dragacz
Ma 41 lat. Mieszka w Dolnej Grupie (gm. Dragacz). Jest prawnikiem, absolwentem Wydziału Prawa i Administracji UMK. Zawodowo jest związany z Wojskiem Polskim. - Pełnię zawodową służbę wojskową w Oddziale Żandarmerii Wojskowej w Bydgoszczy w stopniu majora - mówi. Prywatnie jest szczęśliwym ojcem dwóch córek - Aleksandry i Kornelii.
Jest również pasjonatem historii. Miłością do tej dziedziny zaraził go tata Roman Kozłowski. - Odkąd pamiętam dzielił się ze mną swoją wiedzą i zaszczepił we mnie zamiłowanie do historii. Wspólnie dzieliliśmy się i nadal dzielimy swoimi odkryciami - zdradza pan Wojciech.
Najbardziej interesuje go okres pierwszej i drugiej wojny światowej, a także dwudziestolecia międzywojennego. - Ten okres w dziejach znalazł swoje odbicie również w wydarzeniach na terenie naszego powiatu, w tym na terenie tak bliskiej mi gminy Dragacz. Fakt, że od urodzenia do rozpoczęcia studiów mieszkałem w Grupie miał istotny wpływ na zainteresowanie historią tej miejscowości. Jej militarna przeszłość budziła moją ciekawość, co w przyszłości miało znaleźć swoje odzwierciedlenie w zbiorach historycznych pamiątek oraz publikacji, którą wraz z moim tatą w 2012 oddaliśmy do rąk czytelników - mówi.
Mowa o książce „Truppenubungsplatz Gruppe. Grupa na zdjęciach i widokówkach w latach 1899-1945”. - Ilość zgromadzonych zbiorów jak chociażby pocztówki, monety obozowe, bilety kolejowe, kartki żywnościowe pokazuje, że mało znana miejscowość nabiera swojego historycznego znaczenia. Należy w tym miejscu podkreślić, że Grupa jest znana w środowisku wojskowym w kraju. Jest to bowiem miejsce licznych szkoleń i kursów wojskowych. Ta niewielka miejscowość, niejednokrotnie pomijana na mapach Polski, leżąca na skraju Borów Tucholskich, w przeszłości była miejscem licznych ćwiczeń poligonowych, której walory infrastrukturalne docenili Niemcy, lokując tu miejsce ćwiczeń - opowiada.
W swoich zbiorach pan Wojciech i jego tata Roman posiadają ponad 150 zdjęć i pocztówek odnoszących się do Grupy i nie tylko. - Nie poprzestaję na posiadanych zbiorach i dalej drążę aukcje i ogłoszenia w poszukiwaniu kolejnych ciekawostek. Jedno jest pewne. Nie poprzestanę na badaniu przeszłości gminy Dragacz, bowiem wiele jest jeszcze do odkrycia. Choć to absorbująca pasja, jej cel jest szczytny. Pokazać miejscowej społeczności, jak ważne jest poszanowanie historii miejsca, które jest naszym lokalnym domem - podkreśla.
Obecnie pan Wojciech prowadzi badania w delegaturze Instytutu Pamięci Narodowej w Bydgoszczy pod kątem przejawów działalności antykomunistycznej na terenie gminy Dragacz. - W zasobach IPN znajdują się dokumenty, które pokazują jak kształtowała się walka ówczesnej władzy z przejawami wszelkich aktów działalności antykomunistycznej, często całkowicie absurdalnych i prozaicznych. Jednak i one pokazują co czyniono z ludźmi, którzy nie chcieli lub nie potrafili podporządkować się panującemu reżimowi. Uchylając rąbka tajemnicy zdradzę, iż z efektami moich dociekań podzielę się z czytelnikami „Nowego Świecia” - zapowiada.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie