Reklama

Wiadomo już na jaką kwotę księgowa z gminy Nowe okradła współpracowników. Pieniądze pochodziły z kasy zapomogowo-pożyczkowej

W kwietniu kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej wykazała, że brakuje 630 tys. zł należących do gminy Nowe. Do kradzieży pieniędzy z dotacji przelewanych na Centrum Kultury Zamek i gminną bibliotekę przyznała się główna księgowa. Teraz okazuje się, że zniknęło znacznie więcej.

Pieniędzy brakuje również w kasie zapomogowo-pożyczkowej. - Sprawdzanie, ile dokładnie zniknęło było bardzo żmudne - mówi burmistrz Nowego Czesław Woliński. - Trzeba było przeanalizować wszystkie miesięczne wpływy ze składek, wypłacone zapomogi i pożyczki oraz stan ich spłaty. Nie było to łatwe, tym bardziej, że wpływy i wypłaty nie były porządnie księgowane, a notatki robione były na różnych karteluszkach - dodaje.

Po analizie, okazało się, że z kasy zapomogowo-pożyczkowej zniknęło 65 tys. zł. - Wszystko wskazuje na to, że ta pani okradła nie tylko gminę, ale również swoich kolegów z pracy - mówi burmistrz, który złożył kolejne doniesienie do prokuratury.

Pod koniec maja księgowa usłyszała prokuratorski zarzut przywłaszczenie 440 tys. zł. - To kwota, jaką wykazała kontrola RIO na samym początku, dotyczy lat 2018 i 2019 - wyjaśnia Czesław Woliński. - Okazało się, że w 2021 r. przywłaszczyła sobie dodatkowe 290 tys. zł. Co ciekawe, zrobiła to pod okiem pracowników RIO, gdy u nas trwała już kontrola. Ta pani była wieloletnią pracownicą urzędu. Pracowała tu jeszcze zanim ja zostałem burmistrzem. Znał tu każdy kąt, każdą sprawę. Czuła się, jak u siebie - dodał.

 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do