
Do naszej redakcji zwrócił się mieszkaniec Żura, który uważa, że jak na miejscowość turystyczną, którą gmina Osie chwali się w przewodnikach to jest zaniedbana, panuje w niej nieład i bałagan
- Kosze na śmieci są regularnie dewastowane i rzadko opróżniane, aż wstyd przed turystami. Ławki wymagają zaimpregnowania - twierdzi mieszkaniec Żura.
Wiele emocji wzbudza również hangar na kajaki. - Odstrasza przyjezdnych na odległość - komentuje mieszkaniec. - Zgniłe deski, niezabezpieczona, częściowo zdemolowana poprzez akty wandalizmu elewacja - dodaje. Mieszkaniec wraca też pamięcią do lat świetności figury Matki Boskiej „Gwiazdy Morza” i przypomina jak bardzo była zadbana przez mieszkańców i oświetlona, a dziś niszczeje i wymaga zabezpieczenia przed podmywaniem.
Sami z obiektywem wybraliśmy się na spacer na plażę (zdjęcia można zobaczyć na naszym portalu). Poprosiliśmy o rozmowę sołtysa i wójta. - Za sprzątanie i opróżnianie śmietników odpowiadam ja z moim synem i jak tylko pojemniki są pełne, wywozimy odpady - wyjaśnia Włodzimierz Powierża, sołtys Wałkowiska. - To, że spotykają się tam młodzi ludzie, którzy nie są nauczeni porządku i rzucają śmieci, gdzie popadnie, to jest inna sprawa. Trudno, żebym jako sołtys chodził i po każdym zbierał te śmieci, zwłaszcza teraz, zimą. Ławki będą wyczyszczone i pomalowane wiosną, a jeśli ktoś jest chętny do pracy przy odrestaurowaniu figury to zachęcam, żeby się do mnie zgłosił. Dla każdego znajdzie się coś do zrobienia. Kiedyś mieszkańcy zbierali się i robili to w czynie społecznym. Dziś nie ma chętnych do prac społecznych i trzeba znaleźć środki na przeprowadzenie takich prac - komentuje.
Hangar na kajaki to obiekt leżący na terenie elektrowni. Kiedyś tętnił życiem i były w nim organizowane spotkania i potańcówki. Dziś służy już tylko jako wiata do przechowywania sprzętu przez stowarzyszenia, ale nikt nie wie do kogo należy, bo nie widnieje w ewidencji budynków. - Cały urok tego budynku jest w tym, że jest obity starymi, nieheblowanymi deskami - twierdzi wójt Michał Grabski. - Mimo, że to nie jest nasz obiekt wyłożyliśmy ponad 20 tys. zł na wykonanie nowego pokrycia dachowego i orynnowania, żeby obiekt nadal mógł służyć mieszkańcom i turystom. Nie zamierzamy inwestować więcej pieniędzy. Obok zrobiliśmy profesjonalne pole biwakowe z zadaszonymi wiatami, gdzie można zrobić spotkanie, urządzić imprezy. Są toalety i wszystkie media. Kiedyś zastanawialiśmy się nad przejęciem tego hangaru, żeby stworzyć w nim świetlicę wiejską, ale ponieważ jest tak blisko brzegu i nie ma możliwości uporządkowania gospodarki wodno - ściekowej przygotowaliśmy projekt świetlicy wiejskiej w innym miejscu - dodaje. W tym roku powstanie dokumentacja. Na przyszły zaplanowano wstępnie jej budowę.
- Szkoda, że przed laty zlikwidowano świetlicę wiejską w Wałkowiskach. Mieściła się w dawnej szkole podstawowej - komentuje inny mieszkaniec. - Młodzież nie ma gdzie się spotykać, więc przesiaduje w hangarze. Może warto jej w okresie wiosenno-letnio-jesiennym udostępniać pole biwakowe. Miejmy nadzieję, że problem rozwiąże budowa nowej świetlicy - dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Latem ubiegłego roku pojechałam na tzw. zaporę aby pokazać swoim dzieciom gdzie mama jeździła się kąpać, gdzie tańczyłam na letnich zabawach u stóp Matki Boskiej Królowej morza i szok gdzie nogę postawić tam kupa i to nie zwierzęcia bo chyba zwierzęta mają więcej kultury niż ludzie, przykre to bardzo...
Żur strasznie jest zaniedbany.. Kiedyś bardzo dużo pracownicy Elektrowni Wodnej dbali o porządek na plaży, czy wzdłuż kanału. Wszystko było wysprzątane i wylizane. Ale odkąd elektrownia zaprzestała to już wszystko leży odłogiem.. Nie wiem dlaczego, pewnie większość terenu o który niegdyś dbano teraz należy do gminy. Mogę powiedzieć że kosze w okresie letnim bardzo często są przepełnione i się śmieci wysypują. Druga sprawa to że są strasznie poniszczone i wysłużone. Przydałoby się je wymienić na nowe i postawić kilka nowych w okolicy plaży gdzie bardzo dużo turystów się przewija. Tak jak wspomniano w artykule odnośnie ławek - proszą się one konserwację, albo nawet czas już na wymianę desek. Podobnie wygląda drewniany pomost. W hangarze na kajaki powstała publiczna szaleta, pełno odchodów i śmieci.. Strach tam wejść.
Elektrownia wodna na miejscu, a na plaży wyłączono latarnie, które znacznie poprawiały bezpieczeństwo. Wzdłuż kanału również nie świecą wszystkie latarnie, które na dodatek po godzinie 24 gasną.. Wstyd..
Dwa lata temu był artykuł na łamach gazety "Nowe Świecie" odnośnie oświetlenia. Zapewniano poprawę, naprawę itd. A ostatecznie wymienio dwie lampy drogowe, a w zamian wygaszono nad drogą w innych miejscach oraz na samej plaży. Wójt zapewniał że przejmie oświetlenie od Elektrowni i zostanie ono wymienione na nowoczesne ledowe. Ale niestety poprawy brak. W okresie letnim nocami życie tętni, a te kilka lamp jeszcze są wyłączane. Gdzie troska o bezpieczeństwo mieszkańców oraz przyjezdnych?
Odnosząc się do artykułu to prawda, że Żur jest nieco zaniedbany, śmieci wzdłuż kanału i drogi do przystanku, blaszak po sklepie to straszak, dziurawy most przy plaży ledwo można przejechać żeby czegoś nie pourywać, toalety może są ale na terenie zamkniętym. Niestety podobne zdanie mam o Grzybku, tam też w sezonie śmieci nie mieszczą się w koszach. Ekipy sprzątające widać tylko w Osiu, może należało by chociaż raz na jakiś czas wysłać kogoś do ościennych wiosek.
Jesli juz porównywać działania Gminy to prosty przyklad ; w Tleniu nowa lampa ledowa na kazdym slupie po obu stronach ulic i to przez całą wieś a w Wałkowiskach jakby z łaski marme kilka i nawet nie wystarczyło do końca drogi , która wiedzie pod las . Czy tam mieszkają inni ludzie , a moze nie płacą podatków. Kolejna sprawa to drogi ,utwardzenie dróg. Żur wzdłuż kanału to plyty z lat 80 tych , które same juz wychodza z ziemi i kazda w swoją stronę , most na jazie za chwilę wpadnie do wody a mizerny asfalcik zaraz za nim też aż prosi się o kilka lamp . Szkoda tylko , że jak czytamy w prasie i Przewodnikach Turystycznych , że Żur Elektrownia to Perełka Gminy . A tu masz , godzina 22 gasną swiatła na sali .
Trzeba jeszcze wspomnieć o tych spruchniałych drzewach wzdłuż kanału po obu stronach, które aż się proszą żeby je wyciąć. Przy wietrznej pogodzie aż strach się tamtędy przemieszczać. Po deszczu też można oberwac martwym nasiąkniętym konarem w głowę. Przydało by się kilka koszy na odcinku od przystanku do plaży bo jak można zauważyć amatorzy tanich trunków żegnają się z butelkami tam gdzie akurat skończyli konsumpcję . Ten sklep widmo z powybijanymi szybami i stertą śmieci wokół to chyba też nie najlepsza "wizytówka" wsi.
Szanowana Redakcjo tygodnika "Nowe Świecie". Chciałbym skierować w Waszą stronę pytanie. Jeżeli czytacie ten komentarz, to proszę odpowiedzcie. Czy ta interwencja coś da? Czy osoba która poświęciła swój cenny czas na to, żeby Wam to opisać, później redakcja musiała poświęcić swój cenny czas, zredagować wszystko odpowiednio, dać artykuł do druku i zamieścić na stronę internetową itd. Po każdej interwncji zawsze są obietnice, a czy zostaną one spełnione? Po interwencji z oświetleniem dwa lata temu rezultatów brak! Może Szanowana Redakcja jeszcze raz za jakiś czas przejdzie się z obiektywem po tych samych miejscach i zapytała tych osób, czy coś udało się zmienić i coś się poprawiło. Pozdrawiam.
Ku radości mieszkańców Żura coś zaczęło się dziać w kwestii oświetlenia, mamy nowe lampy. Tylko dlaczego znów są wyłączane na noc?