Reklama

W Pruszczu Niemcy, Rosjanie i Polacy spoczywają na jednym cmentarzu. Jaka jest historia tego miejsca?

Rzadko spotyka się miejsce w którym spoczywają osoby o trzech różnych narodowościach i wyznaniach. Takim przykładem jest cmentarz w Pruszczu

Ulica Sportowa w Pruszczu – stoi tu świeżo wybudowana remiza strażacka, obok trwa budowa hali sportowej i nowych trybun na stadionie piłkarskim. Na końcu równo wylanego asfaltu zaczyna się starodrzew porośnięty bluszczem. Spotykamy tam pewnego mężczyznę. Jak się okazuje jest to miłośnik starych miejsc i krajobrazów. Opowiada on nam, że ponad 30 lat temu ówczesne władze dbały o to miejsce. Dlaczego? Bo pochowani są tam żołnierze Armii Radzieckiej. - Partia dbała o takie miejsca – mówi mężczyzna. Po wejściu na teren naszym oczom ukazuje się płot, a tuż za nim tabliczka z napisem: „W hołdzie spoczywającym na tym cmentarzu żołnierzom Armii Sowieckiej poległym w walce z Niemcami w 1945 r.”. Pod spodem kolejny napis: „W hołdzie spoczywającym tutaj 12 nieznanym żołnierzom Wojska Polskiego poległym w okolicy wsi Luszkówko w wrześniu 1939 r.”. Jak się dowiadujemy ciała żołnierzy Wojska Polskiego zostały ekshumowane z pola walki i przeniesione tu w 1950 roku. Za ogrodzeniem mogiły z nazwiskami żołnierzy Armii Radzieckiej, kolejne płyty pamiątkowe i obelisk. Poza ogrodzeniem wspomniany już starodrzew i pozostałości cmentarza ewangelickiego. Tutaj pochowani są przedwojenni mieszkańcy Pruszcza wyznania ewangelickiego. Krzaki są wykarczowane (w odróżnieniu do wielu innych podobnych miejsc). Nagrobki w większości zdewastowane. Trawa wysoka, ale to taka pora roku. Najgorzej jest w narożniku cmentarza. Widać, że miejsce to upodobali sobie miłośnicy spożywania alkoholu. Dodatkowo trzy groby zostały zbezczeszczone – dół wykopany na około 1,5 metra, bez śladów szkieletów, ale za to z wrzuconymi śmieciami.

Cmentarz z przełomu XIX i XX wieku

O historię tego miejsca postanowiliśmy zapytać Michała Wiśniewskiego, ze Stowarzyszenia „Lapidaria. Zapomniane cmentarze Pomorza i Kujaw”. To on od wielu lat przywraca pamięć tego typu miejscom. - Z tego co się pobieżnie dowiedziałem cmentarz w Pruszczu najprawdopodobniej mógł zostać założony na przełomie XIX i XX w. Z danych archiwalnych wiadomo, że cmentarz był powiększony w 1908 roku. Z pewnością przyczyniła się do tego komisja kolonizacyjna, która nabyła majątek Pruszcz w 1903 roku od ostatniego właściciela. W następstwie zakupu dokonano parcelacji gruntu i sprowadzono kolonistów niemieckich wiary ewangelickiej, którzy zaczęli dominować w miejscowości. Pierwotnie protestanci z Pruszcza należeli do parafii ewangelickiej w Serocku, a od 1904 zaczęli należeć do parafii w Wałdowie – podaje nam nasz rozmówca.

A ewangelików w Pruszczu było sporo. Spis statystyczny z 1895 roku mówi o 27 proc. ewangelikach, a z 1905 aż o 89 proc.

Pruszcz to rzadki przypadek

Czy często zdarza się, aby na cmentarzu ewangelickim w późniejszym okresie chowano także katolików i osoby prawosławne? Michał Wiśniewski podaje nam, że na 1933 przypadki z terenu naszego województwa zna takich 40. I tutaj rodzi się kolejne pytanie: czy mogło rodzić to sprzeciwy innych grup wyznaniowych? - Mogło, ale trudno teraz podeprzeć to konkretnymi przykładami z naszego województwa. Wiem, że czasami na ziemiach odzyskanych bywały protesty, że polscy przesiedleńcy nie chcą spoczywać z Niemcami. Zdarzały się wtedy problemy m.in. z pozyskiwaniem gruntów pod nowe cmentarze. Przykładowo należało dokonać pochówku jak najszybciej ze względu na stan rozkładu zwłok, a nie było komu przeprowadzić całej procedury urzędowej utworzenia osobnego cmentarza, więc chowano na takim jaki był najbliżej. – wyjaśnia przedstawiciel „Lapidariów”.

Michał Wiśniewski twierdzi, że odnalezione przez nas groby z wykopanymi dołami, to ewidentnie robota tzw. „poszukiwaczy skarbów”.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do