Reklama

Trwa wielka zbiórka nakrętek dla Marcelego. 16-latek ze Świecia cierpi na poważną chorobę

Marceli Pessel ze Świecia ma 16 lat. Cierpi na postępujące, nieuleczalne schorzenie o podłożu metabolicznym "leukodystrofia Pelizaeusa Merzbachera "

Marceli ma czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce, padaczkę, refluks żołądkowo-przełykowy, ogromną skoliozę deformującą klatkę piersiową i przemieszczającą narządy wewnętrzne, tym samym powodującą między innymi narastające problemy oddechowo - krążeniowe, których następstwem może być niewydolność oddechowo-krążeniowa , a w konsekwencji zatrzymanie akcji serca, które miało już miejsce dwukrotnie. Z uwagi na postępujący charakter choroby Marceli jest objęty opieką lekarską i pielęgniarską domowego hospicjum Sue Ryder.

- Pomimo intensywnej codziennej, wieloletniej rehabilitacji stan Marcelego sukcesywnie ulega pogorszeniu, zanik mięśni postępuje i odbiera miedzy innymi możliwość samodzielnego jedzenia, picia a także radzenia sobie z czymś tak dla zdrowej osoby banalnym - jak przełykanie śliny i jej efektywne odksztuszanie – informuje na portalu zrzutka.pl mama chłopca. - Marceli na chwilę obecną nie chodzi, nie mówi, nie siedzi, samodzielnie nie przemieszcza się i nie zmienia pozycji, nie trzyma głowy, jest karmiony przez zgłębnik bezpośrednio do żołądka, jest pampersowany, jest całkowicie niesamodzielny i wymaga całodobowej opieki. Opieka nad Marcelim to nie lada misja. Nigdy nie myślałam, że będzie nam coraz trudniej funkcjonować, a zwykła pielęgnacja będzie tak dużym wyzwaniem, wszak kawaler rośnie. Marceli waży już całkiem sporo, bo ok 60 kg i jest dość wysoki - mierzy ponad ok 170 cm, więc zwykła kąpiel, zmiana odzieży, czy wyjazd na konsultację lekarską stanowią spory problem. Jednak pomimo wielu dysfunkcji, cierpienia i niedogodności Marceli to pogodny, uśmiechnięty, kochający życie i ludzi młodzieniec. Cieszy mnie fakt, iż mimo trudności Marcelutek czerpie z życia radość i potrafi zarażać nią otoczenie. Jak każda kochająca matka, pragnę zapewnić dziecku wszystko, czego potrzebuje - jednak koszty rehabilitacji, sprzętu, leków, środków higienicznych , pielęgnacyjnych to spory wydatek dla samodzielnego rodzica. Szalejąca inflacja spowodowała wzrost cen praktycznie wszystkiego z usługami z zakresu już i tak kosztownej rehabilitacji włącznie. Koszty 2 tygodniowego turnusu, który jeszcze ponad 2 lata temu wynosiły ok 7.5 tys wzrosły do 9.5 tys złotych – dodaje mama Marcelego.

Pani Anna zaznacza, że bez wsparcia darczyńców w postaci zarówno 1, 5% podatku jak i wolnych wpłat nie byłaby w stanie zrealizować i zaspokoić większości potrzeb ciężko chorego syna. Dlatego też uruchomiona została zbiórka funduszy, aby można było i w tym roku opłacić turnus rehabilitacyjny nad ukochanym przez Marcelego morzem. Zbiórka funduszy prowadzona jest za pomocą portalu zrzutka.pl.

Oprócz tego 1 maja rozpoczęła się wielka zbiórka nakrętek dla Marcelego. Potrwa ona do 30 czerwca. Docelowe miejsca zbiórek: wszystkie serduszka na terenie powiatu świeckiego z wyłączeniem tych znajdujących się w Świeciu. - Jeśli jesteście ze Świecia i chcecie pomóc, a nie macie jak dotrzeć do najbliższego powiatowego serduszka - możecie zanieść nakrętki do Zespołu Szkół Specjalnych w Świeciu ul Paderewskiego, lub do sklepu spożywczego przy ul Wojska Polskiego 75a – informuje Anna Pessel. - Nakrętki dla Marcelka zbiera również Szkoła w moim rodzinnym Gródku. Nakrętki można też oczywiście przywieźć do mnie – dodaje.

Fot. zrzutka.pl

 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do