
Najtrudniej informuje się o czyjeś śmierci. Jeszcze trudniej informować o śmierci człowieka, który na co dzień ratował ludzkie życie. Na pewno wiedział o tym Szymon Jaklik, strażak ochotnik z Jeziorek, w gminie Lniano. Dzisiaj żegnamy go w drodze na wieczną służbę
11 sierpnia pomiędzy Bytowem a Miastkiem doszło do wypadku drogowego. Około 14.30 informacje o zdarzeniu wpłynęły do miejscowych służb. 28-letni motocyklista uderzył w drzewo za pierwszym ostrym zakrętem za Bytowem, w stronę miejscowości Niezabyszewo. Droga krajowa numer 20, którą mężczyzna się poruszał, na odcinku pomiędzy Bytowem a Miastkiem jest bardzo kręta.
W tym wypadku zginął Szymon Jaklik, 28-letni szanowany ochotnik z OSP w Jeziorkach w gminie Lniano. - Jak wstępnie ustalili pracujący na miejscu policjanci kierujący motocyklem marki Honda, 28-letni mieszkaniec powiatu świeckiego, z nieustalonych przyczyn na łuku drogi zjechał na pobocze i uderzył w drzewo ponosząc śmierć - poinformowała bytowska powiatowa komenda policji. Droga przez dwie godziny była zablokowana, a ruch prowadzono wahadłowo. - Mundurowi pracując na miejscu wypadku zabezpieczyli ślady zdarzenia. Policyjny technik wykonał dokumentację fotograficzną. Na polecenie prokuratora ciało kierującego motocyklem zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Do szczegółowych oględzin został zabezpieczony także pojazd biorący udział w zdarzeniu - relacjonują bytowscy mundurowi.
Szymona bliscy i koledzy odprowadzą na miejsce wiecznego spoczynku dzisiaj (środa, 14 sierpnia) o 12.00 w kościele w Rykowisku. “Szymonie za szybko odszedłeś na wieczną służbę, tyle było jeszcze przed Tobą. Spoczywaj w spokoju” - żegnają swojego kolegę druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Jeziorkach w gminie Lniano.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wyrazy współczucia dla rodziny, ale pytanie bezzasadne... na łuku drogi...
Wyrazy współczucia
Bardzo przykro, tyle ludzi ginie na drogach za dużo....
Przykro, tyle ludzi ginie na drogach za dużo....
Jak ktoś zapie.... Jak szalony licznik zatrzymuje się na 240km to nie ma co takiego delikwenta żałować śmierć na życzenie dobrze że tylko w drzewo uderzył swoją głupotą zabijając tylko siebie A nie przy okazji jeszcze kogoś zupełnie niewinnego
Widziałeś że jechał 240 km/h że tak pieprzysz , przy 240 z motocykla była by miazga i leżał by daleko od drzewa tak samo jak kierowca... Nie znane są przyczyny to oszczędź sobie takich komentarzy... Chłopak leży już w grobie to daj mu spokój!!
Nie rozumiem ludzi którzy nie znali człowieka,a tak go oceniają. Nie wiecie co dokładnie sie stalo. Przestańcie z taką nienawiścią krytykować.
Ogarnij się człowieku to mój kochany kuzyn a ty kurwa nie wiesz co tak naprawdę się stało
taa 240km/h piszą to ludzie co jeździli kiedys wskami pijani itp. i bylo dobrze :)
Za dużo jest nie jasności, jeżeli ktoś zmusił go do takiego manewru ,mam nadzieję że ruszy go sumienie i się przyzna... A policja zajmie się odpowiednio tą sprawą a nie powie że przyczyną była prędkość , bo tak najprościej....
Darujcie sobie te komentarze. Jedno jest pewne I juz potwierdzone nie zginal od predkosci!!!