
Siatkarz plażowy z Osia Tomasz Wołoszuk liczy, że wkrótce będzie mógł po raz drugi reprezentować Polskę w turnieju World Tour
Pandemia koronawirusa torpeduje również plany siatkarzy plażowych na całym świecie. W październiku lub listopadzie Tomasz Wołoszuk miał pojechać na World Tour do Francji, ale zawody zostały odwołane. Teraz czeka na nowy kalendarz turniejowy FIVB cały czas dbając o formę.
- Trenujemy z Mateuszem Piotrowskim dwa razy dziennie – informuje Tomasz Wołoszuk. - Codziennie mamy trening w OW „Deczno”, a po nim jest bieganie bądź siłownia. 29 listopada z Mateuszem zagramy w turnieju w Spale. Organizuje go PZPS, więc będzie to świetna możliwość na sprawdzenie swoich umiejętności na tle innych zawodników. Kolejny Puchar Świata w siatkówce plażowej zagram najprawdopodobniej z Pawłem Lewandowskim, czołowym polskim siatkarzem plażowym, reprezentantem kraju. Czekamy na informacje o przywróceniu do kalendarza jakiegoś odwołanego turnieju.
Przypomnijmy, że przez pandemię siatkarz z Osia ma za sobą najdziwniejszy sezon. Pierwszy raz nie grał ze stałym partnerem.
- Covid tak pozmieniał plany, że musieliśmy działać z dnia na dzień – podkreśla Tomasz Wołoszuk. - Stały partner Kacper Bobrowski musiał wcześniej zacząć przygotowania do sezonu halowego, co spowodowało iż musiałem szukać innego zawodnika. Na całe szczęście Marek Rogiński i Piotr Gabrych, jak i Mateusz Podborączyński zaprezentowali się na tyle dobrze, że sezon rozegrałem do końca.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie