
W ubiegłym tygodniu opublikowaliśmy uwagi mieszkańców gminy Osie o pracy GOPS. Przedstawiliśmy je kierownik ośrodka Mirosławie Felczykowskiej, która na naszą prośbę odniosła się do nich
Czytaj: GOPS Osie - na co narzekają mieszkańcy?
AUTOR: MARIUSZ CHUDECKI
Podkreśliła, że dotąd nie wpłynęła do niej żadna skarga na pracę podległych jej pracowników. − Rozmawiałam z pracownicami, co do których wniesiono zarzuty i uzyskałam od nich następujące wyjaśnienia. Nie jest prawdą, że nie można na wniosku dokonać poprawek, parafując je. Poprawić poprzez zaparafowanie można wersję przekreśloną pierwszy raz. Kiedy wpisy skreślono kilkukrotnie, a sam piszący nie był w stanie ich odczytać, urzędniczki prosiły o przepisanie strony lub wniosku. Konieczność dostarczenia dodatkowych dokumentów czasem występuje po teleelektronicznej weryfikacji wniosku, z której wynikają fakty, których strona w nim nie podała. Wówczas wnioskodawca proszony jest, także telefonicznie lub mailowo, o ich wyjaśnienie i uzupełnienie. Urzędniczka wpisując wniosek do systemu teleinformatycznego automatycznie widzi zgodność danych z wniosku z danymi systemu − mówi kierownik GOPS. I dodaje: − Brakuje w tej centralnej aplikacji możliwości weryfikacji dzieci i młodzieży w szkołach. Opieramy się więc na oświadczeniach rodziców. Część z nich nie wie, do jakiej szkoły chodzi ich dziecko. Podaje „zespół szkół” zamiast np. "Technikum elektryczne w Bydgoszczy". I wówczas prosimy o wyjaśnienia, uzupełnienia, czasem zaświadczenie ze szkoły. Nam absolutnie nie zależy na nieustannym wzywaniu klientów. To dezorganizuje naszą pracę i wywołuje niezadowolenie petentów. Nie dostrzegam u moich pracownic niekompetencji, braku kultury osobistej i dobrej woli w obsłudze interesantów - podkreśla Mirosława Felczykowska i staje w obronie podległych jej urzędniczek.
Pani kierownik zapowiada jednak wprowadzenie zmian. − Od listopada w holu GOPS zostanie zawieszona skrzynka na skargi, wnioski, pochwały i propozycje interesantów, które będę na bieżąco czytała i rozpatrywała. Ponadto w każdy czwartek, w trakcie dyżuru, będę przyjmowała wnioski od mieszkańców i ewentualne skargi na moich pracowników. Rozważę też wyznaczenie od nowego okresu zasiłkowego innej osoby zajmującej się wyłącznie przyjmowaniem wniosków − deklaruje Mirosława Felczykowska.
Przypomnijmy, iż z zarzutami wobec GOPS zapoznaliśmy też wójta gminy Osie Michała Grabskiego, który obiecał, że zwróci większą uwagę na funkcjonowanie ośrodka i poprosi kierownik GOPS, by w trakcie nadzoru nad jego funkcjonowaniem szczególnie przyjrzała się stosunkowi jej pracowników do petentów, w tym pomocy w wypełnianiu wniosków, stosowaniu uproszczonej procedury tam, gdzie umożliwiają ją przepisy.
O opinię na temat pracy GOPS poprosiliśmy przed tygodniem także naszych Czytelników. Ci, w trakcie rozmów telefonicznych z autorem artykułu, potwierdzili przedstawione w nim zarzuty. Lawinę komentarzy i gorącą dyskusję artykuł wywołał na naszym portalu nswiecie.pl. Komentujący zwracali uwagę m.in. na dokonywanie zakupów w trakcie pracy przez niektórych pracowników UG w Osiu (wg jednego z komentujących dzieje się tak też w UG w Lnianie). Nie zabrakło również pozytywnych opinii o pracy oskiego GOPS i apeli o zrozumienie dla urzędników obciążonych dodatkowym obowiązkiem rozpatrzenia ogromnej liczby wniosków o 500+, 300+ oraz o wzajemną życzliwość.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Warto by się przyjrzeć pracy urzędników gminnych w Lniane,a zwłaszcza w środy!
Dziś czwartek pół urzędu będzie na targu razem z panią Mirosława
A na mogę dodać mam znajomych w gminie osie i bardzo dobrze wiem że bez zaświadczeń nic nie można załatwić ,a po drugie moi znajomi mają wiele spraw zwiazanych z lekarzami i wyjazdami i nikt im nie pomaga co to za przepisy koleżance zabrano nawet dary gdzie jej mąż uczciwie pracował a że teraz nie może ma problemy ze zdrowiem ona sama zdrowia nie ma ich ja nie wytrzymam po prostu ktoś mądry w końcu to nagłośnił .koleżanki sąsiedzi kurde auta aż 6 limuzyn na działce składowisko drzewa za ponad 50 tys i gmina tego nie widzi i niby są. Bezrobotni chore i dostaje datę i td
Ludzie ileż w Was nienawiści i złości mnie to nie przeszkadza że ludzie sobie zakupy robią, ledwo co ukazała się odpowiedź Pani Kierownik Mirosławy a już widzę hejt....masakra jakaś jest poprawa w GOPS z resztą ja tam błędów w funkcjonowaniu nie widziałem i z tego co zdążyłem zauważyć skrzynka wspomniana wyżej w artykule już wisi w holu więc tam się udajcie. Dosłownie paranoja z tym wszystkim ....czepianie się pracowników bo ten nie wypełnił wniosku ludzie czy wy myślicie od kiedy wnioski wypełnia pracownik....wypełnianie wniosków należy do petenta tak zawsze było i tak pracownicy GOPS są mega życzliwi że te wnioski wgl pomagają wypełniać na ich miejscu miałbym to gdzieś. Pozdrawiam wszystkich pracowników GOPS.
DO REDAKCJI.
Dlaczego zretuszowaliście zdjęcie ilustracyjne artykułu i usuneliście brudny kubek? Ten kubek świetnie symbolizował Wasz artykuł, w zasadzie jego wartość dziennikarską.
Pozdrawiam )
Oskichop co ty za herezje piszesz. Urzędnik pracuje dla ludzi a nie ludzie dla niego. On ma służyć pomocą, a nie petent. Od tego jest jak dupa od srania. Jak lubisz na kolanach do urzędu chodzić to chodź sobie.
Jak słusznie jest zauważone urzędnik służy pomocą a nie wypełnianie budek z imieniem i nazwiskiem. A dupa jak sama nazwa wskazuje jest od tego co do niej należy.
Przychylam się do wypowiedzi PARANOJE ,dlaczego urzednicy mogą opuszczać miejsce pracy idąc na targ to niech pracownicy np p.otlewskiego albo sokołow też sobie idą a co tam napewno musza zrobić też zakupy
Obok skrzynki powina wisieć lista pracowników z fotkami na kogo składamy pochwały negatywne i pozytywne a osobiście nie znam wszystkich pracownikow
Tylko że jak ktoś opisze negatyw to i tak się domyśli kto ,bo wie komu nie pomógł w jakiej sprawie
a wszystkiemu winne zakupy, nie porobione drogi chodniki i stadion bo byli w tym czasie na zakupach. wstrzymanie wszystkie pieniądze na zasiłki bo akurat był czwartek, za późno wydane jedzenie bo promocja w biedronce. wali się urząd bo ktoś wyszedł na zakupy.
Oj tak. W końcu może taka Pani G. inny wyraz twarzy ukarze i lepsze podejście do petenta
Jak wyłażą z tych biur na wieś to i dobrze bo przynajmniej dowiesz się nie musząc tam iść :)
Chyba coś ten GOPS zaszkodził autorowi artykułu, że się tak uczepił. Przynajmniej portal ma więcej odsłon. A jak pracownik urzędu ma urlop i jest na zakupach to mam myśleć, że właśnie powinien siedzieć przy biurku a nie odpoczywać na urlopie, który mu się należy?
W Urzędzie pracują super dziewczyny miło się idzie smieci załatwić, w rodzinnych są miłe panie, Panie od karty rodziny są pomocne. Nie ma sluzbistow i ponurakow. Może na to wpływa chociażby uśmiech wchodzącego. Nad tym trzeba się zastanowić. Czemu się odrazu nastawić że tam w tym biurze jest źle. Wyślij uśmiech powiedz kulturalnie dzień dobry a uzyskasz to samo
Przecież w tej gminie to sama rodzina pracuje. Konkursy ustawione tak aby wybrano tego co ma być. Ciocia, wujek, kuzyn, kuzynka i tak dalej. No i te zakupy jeżeli chodzą to niech chociaż te godziny odrabiaja.
No a się dziwicie .Ze swój swojego wciąga. To nie tylko w Gminie botak się dzieje w Lasach Państwowych, Goku . Czy Elektrowni Żur. No ale co zrobić , wszędzie liczą się plecy a nie wykształcenie .
Mozna zalatwic swoje sprawy w GOPS nawet telefomicznie i to z bardzo daleka.Rozmawialam z Pania kierownik I byla bardzo pomocna I wyrozumiala.
Trzeba o tym pisać może wkońcu ktoś się za to weź nie i zrobi porządek
Artykuł dowodzi starej prawdy!!! Połowa urzędników do usunięcia a reszta niech się bierze za uczciwa pracę a jak nie pasuje to niech sobie pracę zmień!!!!!!! ŚWIĘTE KR..... Y
UG Lniano- zdarzało się, że nie dało się nic załatwić. Powód? Nieobecność pracowników z nieznanych nikomu powodów. Raz był on znany- pracownica poszła załatwić pewną ważną sprawę i powinna być za 15-20 minut. Wróciłam po 30 minutach i czekałam jeszcze godzinę. Sfrustrowana wyszłam i zobaczyłam ją przy przejściu na przeciw urzędu. Obładowaną siatkami i zajętą rozmową z koleżanką. Po co tracić czas na zakupypo pracy jak można zrobić je w trakcie, na dodatek odpłatnie. O dziwo to nie była środa- inaczej nawet bym się nie pisała na relaks w poczekalni. Normalnie praca marzeń. Szkoda, że nie mam tam znajomości. Chętnie podjęłabym się takiego fachu
Tu nawet nie chodzi o zakupy w trakcie pracy chodź to też paranoja. Jestem mieszkancem gminy osie a jeżdżę do innych gmin o pomoc w wypełnianiu wniosków. Petenci są przyjmowani na korytarzach to po co są biura? Po co siedza po dwie trzy panie w jednym pokoju skoro żadna nie pomoże. A o informacjach nie wspomnę więcej wydaje na paliwo i jeżdżenie niż te pieniądze są warte. Nie rozumiem takiego podejścia jeżeli w innej gminie potrafiły mi panie wytłumaczyć wszytsko i pomoc wypełnić dokumenty wręcz dowiedziałam się więcej niż chciałam czemu panie z gminy z Osia nie potrafią wyjaśnić chodz maja świadomość tego co należy się petentowi. Pani Róża jest nie miła zachowuje się wyniosle jak by każdy był glabem daje tylko wnioski i nawet nie powie od czego są i jakie dokumenty trzeba donieść. Na moje prosto powinno być wyjaśnione dostaje pani wnioski czegoś pani nie wie to proszę przyjść wypełniamy razem potrzebne dokumenty to ten ten i ten. Skargi składać hmmm ciekawe skoro pół gminy wie jak działa urząd to co wujt nie wie? Redukcja stanowisk innego wyjścia nie widzę pewne panie już się wypaliły zawodowo.
To było do przewidzenia ze tak pani kierownik i jej pracownicy odniosą się do artykułu .Wyszło na to ze można prafować,i że panie są pomoce dzwonią jesli coś brakuje :) Tak powinno być ,niestety nie jest .Wychodzi teraz z odniesienia pani kierownik że ludzie kłamią ,że nie wiedzą do jakich szkół chodzą ich dzieci i nie znają nazw szķół swoich dzieci że są ułomni bo nie potrafią wypisać wnioskow .Brawo to też nazywa sie hejt !Wybieliła pani siebie i swoich pracowników a obraziła ludzi .Nie dziwię się że nikt nie przychodzi do pani ze skargą bo wiadomo jak to by się skonczyło . Komentarz powyżej trafny trzeba dzwonic do innych gmin panie wytlumaczą . Idąc do naszej Gminy trzeba znac przepisy bo panie sie nie znaja się na swojej pracy a potem nie potrafią się przyznać ze sie pomyliły .Brak szkoleń co roku ustawy sie zmieniaja .Z dzień dobry to naprawdę wchodzaąc z usmiechem i mówiąc do pań dzień dobry, uslyszeć mozna odburknięcie jakby praca býła za karę .Nie mówię ze Ci co napisali pozytywne opinie kłamią , na pewno panie są miłe do tych osób , jak widać nie do wszystkich ,a wszyscy powinni być traktowani równo i bez wyjątku. Nie piszę o Gminie i o wszystkich ,chodzi o konkretne osoby jakie mozna wywnioskowac z komentarzy.
Jeżeli publicznie, pisząc komentarz pod artykułem chce się udowodnić, że nie jest się niedouczonym, to należy zwrócić szczególną uwagę na pisownię. W przeciwnym wypadku, jest to mało wiarygodne.
Mam takie wrażenie, że w przeważającej większości autorkami komentarzy są "PINCETKI EMERYTKI". Zamiast składać wnioski, do szkoły marsz.
Brawo wiochy powiatu świeckiego głosujące w ostatnich wyborach na pisowską ośmiornicę dzięki łapówce 500+. Szanowni państwo wójtowie, wystarczy sypnąć trochę żywej gotówki do kieszeni każdego malkontenta i będzie spokój.
Akurat na targ z tego co widzę chodzą ciągle te same osoby. Chyba nie są ciągle na urlopie?! Ciekawe jest również to, że jedne Panie w tym czasie pracują i nie muszą robić zakupów a inne co czwartek na spacerek...może mają mniej pracy albo jest ich za dużo w tym gopsie?
Witam. Pani Róża jest bardzo miła osoba, i zawsze pomoże i pokaże co i jak ma być wypisane. Może po prostu trzeba być też miłym jak przychodzi się coś załatwić. Pozdrawiam.
Artykuł dotyczy GOPSu ( a jak zwykle) dostają "po głowie" wszystkie możliwe ośrodki i większe miejsca pracy w gminie. Ilość błędów ortograficznych i brak interpunkcji wskazuje na "wykształcenie", o którym tak się głośno mówi. Moim zdaniem osoba z wykształceniem nie powinna mieć problemu ze znalezieniem pracy, a mówienie o koligacji rodzinnej m.in w GOKu jest co najmniej zabawne.
Wracając do GOPSu pamiętajcie, że nastawienie z jakim przychodzicie załatwić sprawy wpływa na jakość obsługi. Jeśli ktoś jest niekulturalny i tylko roszczeniowy to niech nie oczekuje cudów i całowania po rekach. Pewnie (bo tego nie wiem osobiście) niektórzy pracownicy tez maja swoje "za uszami" ale zacznijmy od siebie.
Zapowiadane przez panią kierownik zmiany w połączeniu z deklarowanym przez pana wójta zwiększonym nadzorem nad ośrodkiem dają nadzieję na wyeliminowanie problemów. Dobrze, że Wasz tygodnik podjął temat, o którym w gminie mówiło się od kilku lat. Podobnie jak z poruszonymi przez Was we wcześniejszym artykule problemami w działalności Przychodni Zdrowia w Osiu. Tam do pewnych pozytywnych zmian już doszło.