
Burmistrz rozstał się z kierowniczką OPS Marzeną Brac. Umowę o pracę rozwiązano za porozumieniem stron, ale nikt nie chce mówić o przyczynach.
Można się tylko domyślać, że jest to pokłosie skarg złożonych na kierowniczkę przez byłych i obecnych pracowników. Ludzie zarzucali jej przeciążenie obowiązkami, nieudzielenie urlopu, obrażanie czy nadmierne kontrolowanie. Atmosfera w ośrodku od dłuższego czasu była napięta. Jedni szefową chwalili, inni nie. Wielu pracowników z potencjałem odeszło do ościennych ośrodków i innej pracy. Ankietę dotyczącą mobbingu przeprowadzono w placówce już dwa lata temu. Żadne konkretne zarzuty się wówczas nie potwierdziły.
Sprawę wrześniowych skarg zaczął wyjaśniać burmistrz.
Jednocześnie zarzuty zaczęli analizować radni. Członkowie komisji skarg i wniosków uznali skargę za zasadną. Zanim temat stanął na sesji Rady Miejskiej w Świeciu kierowniczka rozstała się z pracą. - Doszło do rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron - poinformował Paweł Knapik, wiceburmistrz Świecia.
Włodarze szybko ogłosili konkurs na kierownika Ośrodka Pomocy Społecznej w Świeciu, w którym pracuje ponad 70 osób, a kolejnych 20 współpracuje na podstawie innych form zatrudnienia niż umowa o pracę.
Dokumenty można składać do 10 listopada. Wymagane jest wyższe wykształcenie, specjalizacja z zakresu organizacji pomocy społecznej oraz co najmniej 3-letni staż pracy w pomocy społecznej.
O sprawie więcej pisaliśmy w tekście, do którego link znajduje się poniżej:
https://nswiecie.pl/artykul/ops-w-swieciu-bez-kierownika/1367139
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Już przed odejściem kierowniczki konkurs wygrał kolega burmistrza który pracuje w Bydgoszczy. Męczyły go dojazdy ????. Zakład?????????????
To na hu... głosujecie na to samo tałatajstwo co roku?