
Dzieci zostały bez ciuchów i zabawek. Jeszcze chwilę temu pogorzelcy mieli do odbudowania dom, teraz stracili także jego wyposażenie
Strażacy z Małego Komorska organizują zbiórkę dla pogorzelców. Ogłosili akcję po wczorajszym pożarze szopy, w której pogorzelcy przechowywali ocalałe z czerwcowego pożaru domu wyposażenie. Były tam lodówka, pralka, stół i inne meble. Wszystko warte około 45 tys. zł.
Przypomnijmy, że 22 czerwca w domu wybuchł pożar. Mieszkała w nim wielopokoleniowa rodzina: młode małżeństwo z dwójką dzieci, rodzice i kobieta w podeszłym wieku. Wszyscy w porę zdołali uciec z budynku. Dach budynku spłonął, straty wyceniono na około pół miliona złotych. - Ci państwo są bardzo zdeterminowani by odbudować dom - mówiła Arleta Maliszewska, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowem. - Nie chcieli pomocy materialnej, bo praktycznie wszystko z części mieszkalnej na parterze udało się wynieść. Zostały jedynie meble kuchenne w zabudowie, które uległy zalaniu. Mówią, że jedyne czego im potrzeba, to materiały budowlane - dodaje. Wiele zmieniło się wczorajszego dnia, kiedy w pożarze budynku gospodarczego spaliło się nawet ocalałe wyposażenie.
Druhowie z OSP Mały Komorsk organizują zbiórkę zabawek, maskotek i ciuszków dla chłopców w rozmiarach 146 i 98 dla pogorzelców z Tryla. Jeżeli ktoś nie ma zabawek i ciuchów, a bardzo chciałby pomóc jest możliwość przekazania pieniędzy. - Liczy się każdy grosz i każda podarowana rzecz - apelują strażacy. - Chcemy, żeby o akcji dowiedziała się jak największa liczba osób - dodają.
Zbiórka rusza dziś w remizie OSP Mały Komorsk, jednak strażacy proszą o wcześniejsze skontaktowanie się pod numerami telefonu: 664436910 lub 669539501.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie