
Część osób, mimo, że choruje na koronawirusa, robi wszystko, by nie znaleźć się w rządowym systemie. - To bardzo nieodpowiedzialne zachowanie - mówi Beata Sternal-Wolańczyk, dyrektor Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu.
- Zaczynamy od teleporady, by ustalić, czy pacjent mógł zostać zakażony - tłumaczy Beata Sternal-Wolańczyk. - Wówczas decydujemy, czy może wejść do przychodni przez wejście główne, czy ma być skierowany do izolatki na wykonanie testu. Części osób się to jednak nie podoba. Zdarzają się tacy, którzy na własną rękę robią szybkie testy antygenowe i, mimo, że wiedzą, że są zakażeni, zatajają tę informację i chodzą po naszych korytarzach, a tym samym narażają innych. Apeluję o rozsądek. Za pomocą teleporady możemy uzyskać wiele cennych informacji o stanie zdrowia i ustalić dalsze postępowanie. Osłuchiwanie pacjenta w gabinecie w przypadku COVID-19 na niewiele się zda - dodaje.
Dyrektor największej w Świeciu przychodni mówi też, że słyszała o lekarzu, który jeździ na prywatne wizyty do pacjentów zakażonych koronawirusem. Część osób chorujących COVID-19 próbuje wymusić receptę na antybiotyki. - Nie ma leku na COVID-19, który można podawać w domach - zaznacza Beata Sternal-Wolańczyk. - W leczeniu szpitalnym stosuje się osocze ozdrowieńców. Jest amantadyna, część osób, która ją brała twierdzi, że było lepiej, ale są też tacy, którzy i tak mieli powikłania. Preparat wymaga dalszych testów. Antybiotyki w ogóle nie działają na koronawirusa. Antybiotyki to dodatkowe obciążenie dla organizmu i stosowaniu ich na początku choroby to błąd. Nasi lekarze tak dobierają preparaty dla pacjentów z COVID-19, by ich organizm sam zwalczył wirusa - dodaje.
Z obserwacji lekarzy "zielonej" przychodni wynika, że zdarzają się zakażenia koronawirusem również wśród osób, które się zaszczepiły. Ci pacjenci jednak przechodzą chorobę łagodniej.
- Coraz więcej ludzi zgłasza się do nas po szczepionkę na koronawirusa - mówi Beata Sternal-Wolańczyk. - Tygodniowo szczepimy już ponad 600 osób. Pojawia się sporo tych, którzy nie byli wcześniej przekonani co do skuteczności szczepień i teraz przyjmują pierwszą dawkę. Dostajemy też pytania o możliwość zaszczepienia dzieci powyżej 5 roku życia. Na razie nie ma w związku z tym regulacji prawnych. Zaczniemy jednak robić listę chętnych i, gdy wejdą w życie odpowiednie rozporządzenia, skontaktujemy się z chętnymi rodzicami - dodaje.
Liczba tygodniowych szczepień w przychodni uzależniona jest od liczby personelu. - Mamy ograniczone moce przerobowe - tłumaczy Beata Sternal-Wolańczyk. - Dlatego, gdy zamknięto szkołę w Grucznie poprosiliśmy o wsparcie. Pielęgniarka z tej placówki została skierowana do nas do pomocy. Liczę, że teraz, gdy SP nr 8 też zamknięto, również pielęgniarka stamtąd będzie mogła nas wspomóc - dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lepiej nspiszcie o tym ze o godz 9 rano odmawiacie pomocy malemu dziecku bo niby nie ma numerkow do lekarzy i trzeba czekac do 18 az w szpitalu przyjma. Banda nierobów złodziei i kłamców
... Jak nie których to wogule nie stać na test na covida... Trzeba płacić. Nie to co w innych krajach. Jest za darmo.
Ciekawa jestem ile jej placa za pozytywne test? Nie lecza ludzi , bo nie ma innych juz chorob!!!!
« moce przerobowe» tragedia !!! Fabryka ! I biedne zaszczepione tez chore-wszyscy choruja to sezon chorob jest « pani doktor»
Producent nie bierze odpowiedzialności za swój produkt, rząd nie bierze odpowiedzialności, lekarz nie bierze odpowiedzialności a Ty niezaszczepiony jesteś Nieodpowiedzialny. Pusty ten Naród!
Teleporada ??? Może lekarze zaczną zamawiać potrawy w restauracjach i dostaną poradę, jak to wykonać.... A może jadąc do mechanika dostaną poradę, jak sobie naprawić samochód, zmienić koła, itd. Tych branż jest więcej. Ciekawe, czy nadal będą tacy mądrzy na telefon. Już nie można patrzeć na tych nierobów z "zielonej". Aż się nóż w kieszeni otwiera !!! Jak można stwierdzić, co pacjentowi dolega wisząc na łączach. Jeśli się boją pacjentów, to niech idą rowy kopać, albo kible czyścić, bo tylko do tego się nadają. Dlaczego w innych zawodach pracownicy nie boją się kontaktów z klientami? Sprzedawcy, masażyści, nauczyciele, krawcowe, fryzjerzy, itd. ??? Jak wspomniałam wyżej - powinni doradzać, jak wykonać daną czynność na odległość.
Super i to jest cała prawda !!!
Zgadzam się w 100%
Kim kobieto jesteś? Jaką masz wiedzę na temat tej terapii genowej? Uczestniczysz w holokauście Narodu Polskiego i wykonujesz rozkazy, ale nikt nie zostanie bezkarny wobec swoich działań. Wstyd za taką postawę.
Szkoda ze badają dzieci tylko od tak i wysyłają ma covid testy ... nic nie pomagają tylko ze covid i tyle.. A dzieciak test ujemny .. jestem ciekawa co zrobi Pani doktor jak wrócę z zapaleniem oskrzeli ... dramat . Szkoda słów. A poza tym jak byłby pozytywny kwarantanna w domu i radz sobie sam .. dramat . Co do numerków to też kłamstwa, że nie ma .. A jak ktoś znajomy jest to numerek zawsze się znajdzie ... porażka
Przykład : Znam osobę która zasłabła, wezwana została karetka, pierwsze co zrobiono jej test płytkowy -.pierwszy negatywny, nie wiadomo dlaczego sanitariusz upar się zeby zrobić drugi i co? Drugi - pozytywny, nie wspomnę juz o tym, że do domu weszli normalnie beż kombinezonów, ale gdy zobaczyli ze na drugim jest pozytywny wyszli z domu sir ubrać - parodia, mało tego ta osobę zabrali na oddzial covidowy, pytam się na jakiej podstawie ???? Skoro jeden negatywny drugi pozytywny( odstęp czasowy między testami 5min) kto weźmie odpowiedzialność gdy zaraża ja na covidowym? Pragnę dodać ze lekarz powiedział że w szpitalu juz nie robili jej testów bo dostali zgłoszenie z karetki że jest pozytywny i oni już nie robią na oddziele testów. Mało tego po zrobieniu wszystki badań słowa lekarza : ona ma wyniki super , nie ma objawów covidowych a jest na covidowym??? Pod obserwacja! Cyrk co się dzieje. Chcę tylko powiedzieć że te testy to jak gra na loteri raz wyjdzie + raz - , więc niech lekarze się nie dziwia że ludzie nie chce się testować!!! Niech zaczną leczyć ludzi jak przystało na lekarza!!! Wy wogole macie sumienie?