Po pożarze w Twardej Górze. - Nasz świat stanął w płomieniach

Wracamy do sprawy czwartkowego pożaru w Twardej Górze (gm. Nowe). Straty materialne są bardzo duże. Spaliły się pomieszczenia gospodarcze w których składowane były tysiące palików kokosowych i tyczek bambusowych

Ogień w pomieszczeniach gospodarczych pojawił się po godz. 3. Na miejsce natychmiast skierowano siedem zastępów straży pożarnej. Kiedy służby dotarły pod wskazany adres pożar był już mocno rozwinięty. Paliły się pomieszczenia gospodarcze w których składowane były tysiące palików kokosowych i tyczek bambusowych. Spaleniu uległ również dach budynku. Strażacy podali też prąd wody na sąsiedni budynek celem jego ochrony. Na szczęście nie było osób poszkodowanych. Straty materialne są jednak bardzo duże. Firma nie było ubezpieczona.

- Dnia 13 czerwca 2024 roku nasz świat stanął w płomieniach – przyznają poszkodowani. - Pożar zniszczył nasze budynki gospodarcze, które były sercem naszej działalności handlowej. Spłonęły niemal wszystkie nasze zapasy – tysiące palików kokosowych i tyczek bambusowych, które były fundamentem naszej pracy i źródłem utrzymania. Nie mamy teraz jak zarabiać, bo nie mamy czym handlować. Zostaliśmy praktycznie z niczym. Budynki teraz nadają się tylko do rozbiórki. Całkowita powierzchnia zniszczeń to około 120 metrów kwadratowych. Jesteśmy młodymi ludźmi, którzy zaczynali wszystko od zera, bez żadnej pomocy, krok po kroku budując naszą firmę. Teraz musimy stawić czoła olbrzymim kredytom, które zaciągnęliśmy, aby nasza działalność mogła się rozwijać. W tej chwili nasza przyszłość jest niepewna. Odbudowa budynków i ponowny zakup towarów to ogromne koszty, na które nas nie stać. Towar sprowadzamy z Chin, co oznacza, że musimy zakupić cały kontener – nie możemy sobie pozwolić na zakup mniejszych ilości. Bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie podnieść się z tej tragedii – dodają.

Poszkodowani zwracają się do ludzi dobrego serca o pomoc. Jak przyznają każda - nawet najmniejsza kwota - pomoże im odbudować budynki, zakupić nowy towar i wrócić do normalnego życia. 

Zbiórka funduszy prowadzona jest za pomocą portalu szczytny-cel.pl

fot. portal szczytny-cel.pl