
Wszystko zaczęło się od pomysłu rzuconego przez Irenę Jędryczkę, przewodniczącą Rady Gminy Lniano. W organizację spotkania zaangażowały się sołectwa, koła gospodyń wiejskich i na wspólną ucztę zaproszono 50 gości z Ukrainy
Wszystko zaczęło się od pomysłu rzuconego przez Irenę Jędryczkę, przewodniczącą Rady Gminy Lniano. - Zaproponowałam spotkanie integracyjne mieszkańców gminy Lniano z obywatelami Ukrainy, którzy w obliczu wojny poszukały schronienia na terenie naszej gminy - opowiada Irena Jędryczka. - Uznając, że najlepszą okazją będzie spotkanie wielkanocne przy wspólnym stole, w niedzielę 24 kwietnia, tj w dniu, kiedy nasi goście z Ukrainy obchodzą swoje święta. Organizację tego spotkania zaproponowałam sołectwom i kołom gospodyń wiejskich. Odzew był ogromny. Wszystkie siedem KGW i 11 sołectw z entuzjazmem podeszło do pomysłu i wszyscy byli chętni. Podzieliliśmy się zadaniami - dodaje.
W przygotowanie zaangażowały się również dwie panie z Ukrainy, które przygotowały swoje tradycyjne potrawy: barszcz ukraiński, pampuchy, pierogi oraz babki wielkanocne. Spotkanie zorganizowano w świetlicy wiejskiej w Jędrzejewie. Przy wspólnym stole zasiadło 25 dzieci oraz ich dorośli krewni, a także przedstawiciele kół gospodyń, sołectw i władz gminy. Na uroczystość został zaproszony również proboszcz z Parafii Lniano ks. Jerzy Dąbrowski, który pobłogosławił pokarmy oraz powiedział kilka słów, dając nadzieję poprzez Zmartwychwstanie Pana.
W organizację spotkania bezinteresownie włączyło się wiele osób, za których wsparcie niezmiernie wdzięczni są organizatorzy. Wiktoria Nowakowska zgodziła się zostać tłumaczem na wydarzeniu, pani Rusłana – Ukrainka, dostarczyła wielu chwil wzruszenia, kiedy zaśpiewała hymn Ukrainy i kilka najpopularniejszych ukraińskich piosenek. Swój występ miała również mieszkanka gminy Lniano - Tatiana Siwicka. Mariusz Puchowski, jak zawsze nie zawiódł w roli konferansjera. Dopisali również sponsorzy.
Dzieci zostały obdarowane słodyczami i drobnymi upominkami w postaci zabawek i gier, w tym też tymi służącymi do zabawy na świeżym powietrzu. - Wszystko udało się doskonale, każdy pomagał jak mógł. Co najważniejsze przełamaliśmy bariery, nawet te językowe i z czasem wystarczyło kilka podstawowych słów i proste gesty, żeby się porozumieć - komentuje Irena Jędryczka. - Po trzech godzinach biesiadowania i śpiewania przy wspólnym stole, pożegnaniom nie było końca. Przybyłe ukraińskie rodziny zostały również zaproszone na sołeckie Dni Dziecka. Nasi goście już w czasie imprezy, dzwonili do swoich bliskich i ze wzruszeniem opowiadali o spotkaniu. Na koniec podzieliliśmy i podarowaliśmy im przygotowane dania, aby mogli jeszcze poświętować w swoich domach - dodaje.
Organizacja spotkanie była też okazją do zintegrowania się kół gospodyń wiejskich i rad sołeckich całej gminy. - Pragnę wszystkim osobom zaangażowanym w to przedsięwzięcie serdecznie podziękować, jest to niezwykle budujące, że w naszej gminie jest tylu ludzi o tak ogromnych sercach - podsumowuje Jędryczka.
zdjęcia: NADESŁANE
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie