Niskie bezrobocie w powiecie świeckim powoduje, że firmom brakuje rąk do pracy. Najtrudniej mają przedsiębiorcy przetwórstwa mięsnego
Od kilku lat obserwujemy zmiany na rynku pracy. Rynek pracodawcy, który mógł przebierać wśród kandydatów to już przeszłość. Teraz to pracownik może przebierać i wybierać korzystniejszą dla siebie ofertę.
Dane opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny wskazują, że w listopadzie 2017 roku bezrobocie było na poziomie 6,5 proc. (to niżej o 2 punkty procentowe w porównaniu do stycznia tego samego roku).
W Świeciu lepiej niż w województwie
W powiecie świeckim wynosi 8,4 proc. i jest wyraźnie niższe od średniej dla województwa kujawsko-pomorskiego (9,8 proc.). - Według stanu na dzień 31 grudnia 2017 roku w Powiatowym Urzędzie Pracy w Świeciu zarejestrowanych pozostawało 2917 osób bezrobotnych. W porównaniu z końcem roku 2016 liczba bezrobotnych w powiecie zmniejszyła się o 616 osób tj. 17.44 proc. - mówi Barbara Wojtalewicz, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Świeciu.
Powiat świecki znajduje się w czołówce powiatów województwa kujawsko-pomorskiego o najniższej stopie bezrobocia. Przed nami jest tylko powiat bydgoski i brodnicki.
Często nie trzeba mieć doświadczenia
Taka sytuacja spowodowała, że pracodawcy mają niższe oczekiwania podczas rekrutacji. - Pracodawcy w składanych w urzędzie ofertach pracy zarówno na stanowiska subsydiowane i niesubsydiowane coraz częściej wskazują jako kryterium zatrudnienia na cechy osobowe, tj. odpowiedzialność, sumienność i angażowanie się w powierzone obowiązki. Szefowie chcą móc polegać na zatrudnionych pracownikach. Dla przedsiębiorców ważne są także: komunikatywność oraz chęć współpracy. Umiejętność pracy w grupie jest szczególnie istotna, gdyż coraz częściej w miejscu pracy osoby zatrudnione działają w różnych zespołach pracowniczych. Osoby zatrudnione powinny także umieć radzić sobie ze stresem - podkreśla Wojtalewicz.
Rozbieracze mięsa i wędliniarze
W jakich branżach najczęściej poszukiwani są pracownicy? Na pierwszym miejscu jest przetwórstwo mięsne. Według danych urzędu pracy poszukiwani są rozbieracze mięsa, wędliniarze.
- Oczywiście, że ludzie są bardzo potrzebni. Poszukujemy operatorów maszyn do przetwórstwa mięsnego, brygadzistów, technologów, kierowników. Rekrutujemy cały czas. Przy zatrudnianiu, ważniejsza od wykształcenia jest dla nas motywacja do pracy. Jako firma jesteśmy przygotowani do przeszkolenia pracowników. Bierzemy również pod uwagę możliwość przekształcenia danego pracownika w innym kierunku. Każdą kandydaturę rozpatrujemy, a jeśli spełnia nasze oczekiwania staramy się zapewnić odpowiednie miejsce pracy - mówi Janina Mikulska z działu kadr w Gzella.
Sporo wolnych miejsc
Podobną sytuację zaobserwowano w Zakładach Mięsnych Kier. - W tej chwili potrzebujemy masarzy i pakowaczy. Na każde z tych stanowisk mamy ok. 10 wolnych miejsc. Mile widziane są chociaż podstawowe umiejętności, ale jest możliwość szkoleń. Jeśli chodzi o wynagrodzenie zaczynamy od minimalnej kwoty, ale później stopniowo ona wzrasta - usłyszeliśmy w kadrach Kier.
W naszym regionie osoba zatrudniona na stanowisku masarza-pakowacza może zarobić na rękę ok. 2,2 tys. zł. Na konto ubojowca wpłynie natomiast 1530 zł. Taką samą wypłatę otrzyma rzeźnik-wędliniarz.
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie