Reklama

Maciej Chareński dba o to by bezdomni meli gdzie się podziać w czasie mrozów. Uspokajają go rybki [SYLWETKA]

16/01/2018 17:26
Maciej Chareński od 2010 roku jest kierownikiem schroniska dla bezdomnych przy ul. Ogrodowej w Świeciu. Zasiada także w radzie miejskiej

Skończył resocjalizację, potem podyplomowo jeszcze studia z organizacji pomocy społecznej. – Wtedy na ten kierunek było dofinansowanie unijne i udało mi się zaoszczędzić 8 tys. zł, a ta podyplomówka przydaje się w pracy – twierdzi Chareński.

W schronisku każdy ma możliwość umycia się i wyprania swojej odzieży. – Ciepłej wody i proszku do prania nie żałujemy nikomu. Nawet jeżeli ktoś nie chce zostać tu na dłużej. W ośrodku obowiązuje surowy zakaz picia alkoholu. Nie wszystkim bezdomnym się to podoba, dlatego pojawiają się tam w ostateczności.
Comiesięczne objazdy
- Raz w miesiącu ze strażnikami miejskimi objeżdżamy miejsca, gdzie mogą chronić się bezdomni. Proponuję nocleg w ośrodku, ale nie wszyscy się zgadzają. Wolą alkohol. Zimą takie objazdy zdarzają się o wiele częściej, koniecznie w najgorsze mrozy.

– Bezdomni czasami wolą zostać np. w działkowej altance niż schronić się u nas. Nikogo na siłę nie zmusimy. W takich sytuacjach staramy się zapewnić chociaż ciepłe posiłki odbierane w jadłodajni przy Małym Rynku albo w Caritasie przy parafii św. Józefa. Jeżeli ktoś wie o takich osobach, to prosimy o kontakt.
Prężny radny
Jako radny zasiada w dwóch komisjach: zdrowia i opieki społecznej oraz oświaty i kultury. Za jeden ze swoich sukcesów uważa zwiększenie budżetu Ośrodka Pomocy Społecznej, dzięki czemu są pieniądze na pełen etat dla psychologa. – Dotychczas był na godziny, a taka osoba potrzebna jest na stałe. Z jej pomocy korzystają nie tylko podopieczni ośrodka, ale również bezdomni ze schroniska. Ze mną nie zawsze chcą o wszystkim rozmawiać, a przed specjalistą bardziej się otworzą.
Odpoczywa na rowerze
Prywatnie wraz żoną poświęca się wychowaniu dwóch córek. Agata ma 4,5 roku, a Aleksandra 15 miesięcy. Po pracy odpoczywa na rowerze. Preferuje szybką kolarzówkę. Co roku bierze udział w zawodach w Sulnowie i Grucznie. – Nie zależy mi na zajęciu konkretnego miejsca. Cieszy mnie już sam udział w takiej imprezie. Jeżdżę przede wszystkim dla siebie, a nie dla wyniku.

W wolnych chwilach patrzy w akwarium. – Mam w domu 130-litrowe. Pływa w nim około 50 rybek. Nie ma tam jakichś wyszukanych gatunków. To mnie uspokaja, bo w pracy czasem bywa nerwowo. W schronisku skupia się wiele emocji, które czasem wybuchają – nie ukrywa.

Ten artykuł ukazał się w 13 numerze tygodnika Nowe Świecie (luty 2017). Więcej ciekawych sylwetek z powiatu świeckiego znajdziesz w naszym tygodniku w każdy czwartek

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do