Reklama

Ludwika Maria Gonzaga to królowa Polski, której Świecie zawdzięcza dużo. Była starostą świeckim, dzięki niej miasto odżyło

01/05/2019 21:46

Jest w historii Polski żona królów, która jednego doprowadziła do śmierci, a drugiego do abdykacji. Byli to bracia. To Maria Ludwika Gonzaga (na grafice powyżej), która w tym czasie zarządzała też starostwem świeckim. Ambitna Francuzka podniosła region z ruin po potopie szwedzkim

Urodziła się w 1611 roku we Francji. Była praprawnuczką ostatniego cesarza Bizancjum, ale przez lata rodzina podupadła. Brakowało trafnych małżeństw, które przynosiłyby wymierne profity. Już w 1634 r. pojawiła się możliwość ślubu z Władysławem IV, królem Polskim, synem Zygmunta III Wazy, który przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy. Ostatecznie jego syn trzy lata później poślubił Cecylię z domu Habsburgów.

Jak Maria Ludwika Gonzaga poznała Jana Kazimierza

Ale minęły kolejne trzy lata i Maria Ludwika Gonzaga poznała w Paryżu brata Władysława IV, Jana Kazimierza, który po prawie dwóch latach spędzonych w więzieniu francuskim oskarżony o szpiegostwo, bawił właśnie w stolicy Francji. Można przypuszczać, iż tylko przez przypadek nie został jej pierwszym mężem, ponieważ wszechwładny na królewskim dworze Francji kardynał Richelieu rozważał ich małżeństwo. Plany spełzły na niczym i już miesiąc później Jan Kazimierz ruszył w drogę do Polski. Natomiast Paryż miał huczeć o domniemanym romansie.

Cecylia Habsburżanka zmarła i znowu powróciła idea wydania Gonzagi za polskiego króla. Tym razem forsował ją kardynał Mazarini, następca Richelieu. Obaj zostali świetnie sportretowani w sadze Aleksandra Dumasa o muszkieterach.

Król nie pojawił się na pierwszym ślubie

Na pierwszym ślubie król nie stawił się osobiście. Zastępował go Krzysztof Opaliński. Małżonkowie poznali się dopiero w 1646 roku. 15 lipca Maria Ludwika Gonzaga została w katedrze na Wawelu oficjalnie uczyniona królową Polski. Zmieniła też kolejność imion na Ludwika Maria, bo w katolickim kraju jej dotychczasowe imię mogła nosić tylko matka Jezusa.

- Utarło się zdanie, iż królowa zdobyła sobie wkrótce znaczny wpływ na małżonka. Niewątpliwą rolę odegrała tu udzielona mu przez nią pożyczka w wysokości 700 tysięcy złotych polskich, której Władysław nigdy nie oddał, a także posag. Finansowo zatem księżna de Nevers słono zapłaciła za koronę – można przeczytać o nie do końca szczęśliwym małżeństwie na jednym z portali popularnonaukowych. - Trudno powiedzieć, czy tytuł i królewski dwór, na którym grała pierwsze skrzypce, był wystarczającą rekompensatą.

Długo wdową nie była

Szlachta nie lubiła Ludwiki Marii, bardzo gorszyło ją mieszanie się królowej do polityki. 20 maja 1648 r. została wdową. Długo nią nie była. Bowiem ponownie na ślubnym kobiercu stanęła nieco ponad rok później – 30 maja 1649 r. Przed ołtarzem towarzyszył jej Jan Kazimierz, niedoszły kochanek i aktualny król Polski, brat zmarłego Władysława IV.

Na drugiego męża miała mieć znaczny wpływ. Według niektórych podań to ona stała za pomysłem ślubów lwowskich, gdy podczas potopu szwedzkiego król Jan Kazimierz w katedrze Lwowa zawierzył cały kraj opiece Matki Boskiej, co miało być sygnałem do wzmożonego oporu. Richelieu dwadzieścia lat wcześniej także po kryzysach trawiących Francję oddał kraj matce Chrystusa.

Królowa zmarła 10 maja 1667 roku. Rok później Jan Kazimierz jako pierwszy Polski król abdykował. Ostatnie lata życia spędził we Francji, ojczyźnie ukochanej żony. Ich ciała spoczywają na Wawelu. Jej serce w Warszawie, w kościele sióstr wizytek, które sprowadziła nad Wisłę. Jego w kościele Saint-Germain-des-Prés, gdzie był opatem.

Królowa była starostą świeckim

Do śmierci królowa była starostą świeckim. Tereny te trafiły w jej władanie, gdy została wdową. – Odbudowała po wojnie ze Szwedami zniszczone wsie starostwa oraz Świecie. Wydała pozwolenie na wywóz sześciu kop drzewa  z borów świeckich na odbudowę spalonego miasta – informował Jan Kamiński w broszurze „Słynni mieszkańcy ziemi świeckiej. Słownik biograficzny” z 1988 roku. – Wydała przywilej dla strzelców i piwowarów, uważany za najstarszy dokument dotyczący Bractwa Kurkowego. Dzięki pomocy królowej miasto szybko podniosło się z ruin.

Brakuje jednak informacji, czy królowa kiedykolwiek nad Wdą się pojawiła. Kobieta, która wywarła wpływ na Polskę, ale również na Świecie po potopach szwedzkich mogła tu wcale nie trafić. Cały słownik opracowany przez Kamińskiego, który liczy kilkadziesiąt pozycji podaje raptem trzy kobiety: żonę królów, Joannę Jabłonowską, starościnę z XVIII wieku i Zwinisławę, matkę Świętopełka.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do