Reklama

Kukurydza zebrana. Niedobory wody dokuczyły tegorocznym uprawom

Andrzej Kurtys,  jeden z wiodących w powiecie świeckim plantatorów kukurydzy, ocenia tegoroczne zbiory

Andrzej Kurtys pochodzi z żyznych Kujaw. Gospodarzy na ponad 2 tys. ha. 1200 ha obsiał kukurydzą. To pola w okolicach Budynia, Krąplewic, Gródka, Brzemion. Promuje tę uprawę i angażuje się we wszelkie działania podnoszące kompetencje rolników i mogące podnosić efektywność zbiorów. To rolnik-przedsiębiorca, zatrudnia 20 pracowników. Dysponuje pełnym parkiem maszynowym, zainwestował w suszarnię, świadczy usługi, dystrybuuje ziarna, jest w stałym kontakcie z innymi producentami, ośrodkami badawczymi i specjalistami od kukurydzy. Zresztą, sam wie o niej, jak mało kto w powiecie. - Kukurydza jest dobrym rozwiązaniem na nasze słabsze, piaszczyste gleby i warunki pogodowe. Bardzo zależy od dostępu wody - mówi Andrzej Kurtys. - W naszym środowisku średnio na 10 lat zdarzają się 2 lata słabsze, jak np. ten rok. Było zbyt mało wody - dodaje. 

Gospodarz w tym roku zebrał ok. 25 proc. mniej ziarna niż w poprzednich latach. - W tym roku plony  są niskie, 7-9 t/ha mokrej czyli średnio 8 t z hektara - mówi Kurtys. - Rok temu mokrej zbierałem ponad 10 t/ ha - dodaje.  Plantator wskazuje, że zaważyły tu okresowe niedobory wody. Zbierana teraz kukurydza była siana 25 kwietnia. Na przełomie  końca czerwca/lipca/ i początku sierpnia następuje intensywny przyrost jej biomasy. Jak tłumaczy: - To bardzo newralgiczny dla tej rośliny moment. Gdy wtedy jest zbyt sucho, jest największa redukcja plonów- mówi. - W tym roku nie dość że jest mały plon, to jest nagromadzona spora wilgotność w ziarnie. Średnio to 35-37 procent. Tak wilgotna, po wysuszeniu do pożądanych 13-14,5 proc. da z tony mokrej jakieś 750 kg suchej, czyli 25 proc. masy ubywa w procesie suszenia. Podsumowując, średni tegoroczny zbiór po wysuszeniu da ok. 6 t/ ha. Owszem, bywało i gorzej gdy np. 7 lat temu zebraliśmy po katastrofalnej suszy 4,2 t/ha na sucho - tłumaczy. Rolnik podaje jednak że słabszy rok nie oznacza braku kukurydzy na rynku i podbijania jej ceny w skupach. Dlaczego? - Sporo kukurydzy importuje się teraz z Ukrainy, dodatkowo w  Polsce mamy rekordowy rok jej obsiewu, to 1,870 mln ha- tłumaczy. Na początku kukurydzianych żniw (miesiąc temu), było w skupach spore zainteresowanie kukurydzą. Ceny były dobre. Płacono 1 tys zł/ tonę kukurydzy o 30 proc. wilgotności. Skupy przebijały się, a obecnie mamy tzw. “odwrócenie ceny” po spadku na giełdach światowych i wysyceniu polskiego rynku kukurydzą ukraińską. Ceny na świecie dyktuje giełda w Chicago, w Europie francuska giełda MATIF. Za tymi giełdami Niemcy i porty obniżają stawki. Obecnie jest niska - 800 zł/t., a bywa i za 700 zł/t. mokrej i ponad 1250 zł za suchą. - A może i za dwa tygodnie znowu podskoczy- tłumaczy. - Jeśli ktoś nawoził zapasami z zeszłego roku i sprzedał mokrą, zyskał. Ale gdy kupował nawozy po 3-krotnej podwyżce np. mocznika z 1300 w 2021 do ok. 5 tys. w 2022 r. - może nie zamknąć roku zyskiem - oblicza. Kurtys suszy ziarno we własnej suszarni. - Przy obecnych cenach gazu koszt suszenia do ok. 14 proc. wilgotności 1 tony kukurydzy będzie się wahał od 130-150 zł - wylicza. - Przy tych kosztach w tym roku suszenie kukurydzy nie opłaca się tak jak sprzedaż mokrej. Po suszeniu z tony 30 proc. ziarna uzyskujemy 800 kg suchej- dodaje.
70 proc. swoich plonów gospodarz odstawia do portu, skąd trafia na eksport, szczególnie do Niemiec, a pozostałą odbierają producenci pasz.

 Andrzej Kurtys w ramach współpracy wraz z innymi producentami i dostawcami współorganizował 20 października “Dni Kukurydzy” w Budyniu. Po wykładach i prezentacjach dokonano tam dwóch ciekawych eksperymentów. Komisyjnie zebrano i zważono, obsiane wcześniej i pielęgnowane takie same areały 15 różnych odmian. - Doświadczenia poletkowe są różne od łanowych- tłumaczy pan Andrzej. - Rekordzistka, odmiana Camillo (hodowli KWS), która “obroniła się” w tegorocznych warunkach pogodowych rozwinęła się tak, jak w innych nie dałaby takich plonów. Plonowała 8,2 t/ha suchej kukurydzy, gdy średni plon z pozostałych był na poziomie 6,6 t suchej przy wilgotności 14 proc, co można składować nawet i przez 2 lata - dodaje. Drugi eksperyment dotyczył obsiewania tą samą odmiana, ale w różnych gęstościach zasiewu. Zasiano kukurydzę 50 tys. szt ziaren/ ha, 75 tys szt /ha, 80 tys. szt/ha i 95 tys. szt./ha, aby sprawdzić która da największy plon. - Paradoksalnie najmniejsza obsada dała największy plon - tłumaczy rolnik. - Wytworzyła dosyć ładną kolbę, co znaczy że miała dostęp do większej ilości wody niż posiane gęsto. I to się przełożyło na lepszy plon. To nauka, bo my rolnicy mamy nawyk gęstego siewu, a to, jak widać, wcale nie jest dobre, gdy są deficyty wody - kończy.


 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do