Reklama

Komu skapnie kasa za straty spowodowane przez suszę?

Mimo trwających prac nad szacowaniem skutków suszy do dziś nie wiadomo jakich stawek odszkodowań mogą się spodziewać rolnicy. I jak wielu w ogóle te pieniądze zobaczy

- Cały czas czekamy na odpowiednie rozporządzenia ministra rolnictwa – słyszymy w świeckim biurze Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Te mają się pojawić lada dzień, podobnie jak rozporządzenie o rozpoczęciu przyjmowania wniosków przez agencję. – Dla rolników teraz jest najważniejsze, żeby mieli protokoły straty potwierdzone przez wojewodę – mówią w ARiMR. Komisje powołane przez wojewodę na wniosek rolników przyjeżdżają i szacują straty w uprawach. Protokoły z szacowania trafiają do wojewody, który sprawdza ich prawidłowość. Takie potwierdzone protokoły rolnicy złożą do placówek ARiMR. Na ich podstawie będą wypłacane środki. Do tej pory rząd pod koniec sierpnia uchwalił program pomocy dla rolników i producentów rolnych, którzy ponieśli szkody w gospodarstwach rolnych spowodowane wystąpieniem w 2019 r. suszy, huraganu, gradu, deszczu nawalnego, przymrozków wiosennych lub powodzi.

- Mnie jako rolnika pomoc suszowa denerwuje. Jak można szacować szkody w uprawach skoro suszę ogłoszono po żniwach. Komisje suszowe szacują tylko to co stało na polu – mówi Józef Gawrych, rolnik z Drzycimia a jednocześnie członek zarządu powiatu. On sam z pomocy nie korzysta, ale nie ukrywa, że ten rok uważa za wyjątkowo nieprzychylny dla rolnictwa. – Ostatnie dwa lata są naprawdę wybitne – mówi – Wcześniej było tak, że jak jeden rok był słaby to w kolejnym można było nadrobić.

Chociaż sam kukurydzy nie posiada, nie ukrywa, że sytuacja tych upraw nie jest najlepsza. Część gospodarzy kosi ją już na kiszonkę. Ostatnie intensywne opady tylko utrudnią prace na polach. – Kukurydza już dawno przestała rosnąć. Deszcz spowoduje, że będzie mokra i trudna do zbioru - podsumowuje

Pomoc dla rolników obiecał sam premier. Jest mowa o nawet 1000 zł do hektara. Szkody w gospodarstwach mają być szacowane na podobnych zasadach jak w 2018 roku. W praktyce oznacza to, że 1000 zł do hektara dostaną gospodarstwa ze stratami powyżej 70% w uprawach, które miały ubezpieczone ponad połowę areału. Kiedy rolnik z 70% stratami nie będzie miał polisy może liczyć na 500 zł do hektara. 500 zł do hektara trafi dla gospodarstw ze stratami powyżej 30% i nie przekraczających 70% w uprawach, które miały ubezpieczone ponad połowę areału. Przy podobnych areałach bez ubezpieczenia można liczyć na 250 zł do hektara. Rolnicy jednak tłumaczą, że mało kto załapie się na te limity – z prostej przyczyny. Suszę ogłoszono tylko na określonych kategoriach gleb, na tych najsłabszych. W gospodarstwach na naszych terenach klasy gleb będą różne. Może się okazać, że szkody, które może zgłosić rolnik nie mają wymaganych 30% powierzchni gospodarstwa. – W gminie Pruszcz zakończyliśmy już szacowanie szkód. Teraz wszystko zależy od wojewody – mówi Kamil Marunowski, rolnik z gminy Pruszcz, który również pracował w komisji. – Bywało tak, że na jednym polu kukurydza ma 3,5 metra a kawałek dalej ledwie sięga kolan. Wszystko zależało od klasy gleby i opadów. W Pruszczu padało lokalnie. Są miejsca gdzie faktycznie popadało, a są inne gdzie deszcz nie spadł – mówi rolnik. Przyznaje, że prawdopodobnie na palcach jednej ręki będzie można policzyć tych, którzy odszkodowanie dostaną. W sąsiednim Bukowcu sytuacja jest podobna. Tutaj również komisje zakończyły prace. – Tych, którzy mają powyżej 30% szkód w uprawach będzie bardzo niewielu. Nie wiem czy komuś się uda osiągnąć próg 70%, być może w uprawie kukurydzy to się zdarzy – mówi Adam Licznerski, wójt gminy Bukowiec. Dodajmy, że na polach na zbiory wciąż czeka kukurydza na ziarno oraz rośliny okopowe.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-25 11:32:34

    Rolnicy, o wszystkim dowiecie się po 13 października (może). Jeżeli jednak PiS wygra wybory, to temat uważajcie, jako niebyły. Pislamska ośmiornica, już tak ma.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do