
Nie było niespodzianki w zaległym meczu 8. kolejki Tauron Ligi. Joker Świecie w trzech setach uległ mistrzowi Polski
JOKER ŚWIECIE – GRUPA AZOTY CHEMIK POLICE 0:3 (20:25, 16:25, 17:25)
Joker: Wenerska 1, Ad. Muszyńska 5, Marcyniuk 5, Jurczyk 6, Brzoska, Kowalska 8, Nowak (libero) oraz Gorzkiewicz 1, Urbanowicz, Kukulska, Nowacka (libero), Sikorska 1, Al. Muszyńska 4, Urban.
Chemik: Kowalewska 5, Grajber 7, Łukasik 6, Kąkolewska 9, Wasilewska 8, Brakocević-Canzian 20, Maj-Erwardt (libero) oraz Baijens 6 i Bałdyga.
Mało kto liczył na to, że beniaminek ogra wielki klub z Polic, ale znacznie lepszej postawy naszej drużyny można było się spodziewać. Miała ona kilka dobrych momentów, jednak to nie wystarczyło, żeby urwać gościom choćby seta. Zabrakło przede wszystkim armat (świecianki same zdobyły tylko 31 pkt, 28% skuteczność) i po raz kolejny lepszej gry blokiem (5-14). Trener Marcin Wojtowicz postawił w ataku na Wiktorię Kowalską, a Joanna Sikorska w każdym secie dawała krótkie zmiany. Kowalska zdobyła 8 punktów (skuteczność 30%), co było najlepszym osiągnięciem wśród miejscowych. Chemik wielkiej siatkówki nie pokazał (popełnił 17 błędów własnych), ale kiedy trzeba było przyspieszył grę zdobywając seriami punkty.
Joker najdłużej trzymał się w 1. secie, bo do 17:18 nie dał mistrzowi Polski zbudować większej przewagi, a sam też pięć razy minimalnie wygrywał. Policzanki w decydującym momencie uciekły na cztery punkty i już dopilnowały wyniku. W 2. odsłonie na początku było 5:2 i 6:4 dla gospodyń, jednak Chemik szybko odskoczył na trzy punkty, a później sześć (17:11, 18:12), by wygrać do 16. W ostatnim secie Jokerki miały najlepszy fragment w tym meczu, gdy z 6:9 wyszły na 12:9. Niestety, od 15:12 do głosu doszły rywalki, które końcówkę seta wygrały 13:2.
MVP meczu została wybrana Jovana Brakocevic-Canzian, która zdobyła 20 pkt. Była to jedyna dwucyfrówka. Na parkiecie nie pojawiła się druga libero Chemika Aleksandra Żurawska, dla której był to powrót po kilku miesiącach do Świecia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No coz dziewczynki pograly i przegraly.Trener Marcin kiedys powiedzial ze grajac przeciwko slabszej druzynie najwiekszy szacunek sie ma dla przeciwnika kiedy sie gra na 100%.Mysle ze police nie okazaly tego szacunku.Ale nic sie nie stalo i gramy dalej.