Reklama

Jakub Gzella połączył pracę z pasją. Zaczęło się od znalezionego w szafie aparatu

Jego przygoda z fotografią zaczęła się kiedy znalazł w szafie nieużywany aparat fotograficzny. Od razu zaciekawiło go działanie tego sprzętu. - Pamiętam, że poszedłem wtedy na Diabelce, gdzie zrobiłem parę ciekawych fotek krajobrazu - opowiada Jakub - Oczywiście wszystko w trybie automatycznym, ponieważ nie miałem wtedy pojęcia wtedy jak działają pozostałe funkcje - dodaje.

Na jednym spacerze się nie skończyło. - Potem przyszedł czas na filmiki na YouTube, które oglądałem, żeby dowiedzieć się co i jak mogę zrobić, żeby poprawić swoje zdjęcia - komentuje - Zaczęło się oczywiście od rawów, czyli czystych nieobrobionych plików, które wychodzą z aparatu oraz ustawiania aparatu w tryb manualny - podkreśla. Kamieniem milowym w rozwijającej się pasji młodego fotografa były zawody konne, które od kilku lat uwiecznia na zdjęciach. Najwięcej radości sprawiają mu jednak bardziej przemyślane sesje. - Lubię kiedy dana osoba przychodzi przygotowana z jakimś zalążkiem pomysłu w głowie, który potem mogę pomóc zrealizować. Oczywiście zawsze mile widziany jest też niecodzienny ubiór, który zdecydowanie wzbogaca zdjęcie - wyznaje młody fotograf. Fotografia to całe życie Jakuba, poświęca jej wiele czasu i rzadko znajduje wolne chwile na inne pasje. Jak tylko może odpoczywa od różnego rodzaju elektroniki. - Często wybieram się na kajak, bądź płynę na ryby - mówi. -  Uwielbiam też spotykać się ze znajomymi, ale niestety mój czas pracy bardzo mi w tym przeszkadza, ponieważ najczęściej pracuje w weekendy - komentuje. Wbrew pozorom zrobienie dobrego zdjęcia to tylko połowa sukcesu. Każda fotografia, choćby była najpiękniejsze na świecie, wymaga obróbki. Która według Jakuba jest jednym z trudniejszych elementów w całej jego pracy. Czasami kiedy posiada na karcie pamięci 4 czy 6 tys. zdjęć ten proces trwa nawet cztery dni.

Dobry fotograf to dobrze przygotowany fotograf, co to znaczy? Oznacza to, że potrzebuje porządnego sprzętu. - Mój aparat to Nikon z6 II, posiadam też wiele obiektywów, ale moim ulubionym jest Nikkor 70-200 2.8 Z S. Używam go najczęściej, bo uwielbiam tą ogniskową i bokeh (rozmycie) tego szkła. O moim sprzęcie mógłbym opowiadać godzinami. Wartość całego zestawu szacuję na około 50 tys. złotych - wyznaje. Fotografowanie to jedyne źródło dochodu tego młodego człowieka. - Bardzo cieszę się, że mogę żyć ze swojej pasji. Daje mi to ogrom satysfakcji, mam pełno pomysłów na rozwój działalności. Każdy powinien robić to co kocha - podsumowuje Jakub Gzella. Najczęściej ujrzymy go na zawodach konnych w województwach pomorskim jak i kujawsko-pomorskim.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do