Reklama

Jaką kukurydzę wybrać? Pytamy Andrzeja Kurtysa

Pięć różnych firm posiało na jego polach po cztery różne odmiany kukurydzy. Razem będzie ich 20. Zbierane będą podczas święta kukurydzy 10 października, w czwartek. Impreza rozpocznie się o godz. 10.00. To wydarzenie odbywa się w Budyniu, w gminie Bukowiec od kilku lat. Plony trafią na wagę, z niej do specjalnego probierza gdzie oceni się ich wilgotność.

Kukurydza to wdzięczne zboże. Można ją zbierać po przymrozkach, przy mokrym roku wyrośnie na każdej glebie, nie przeszkadza jej monokultura, można przechowywać ją nawet przez trzy lata. A oprócz paszy dla zwierząt można zrobić z niej też… wódeczkę.

Andrzej Kurtys ma własne gospodarstwo i działalność gospodarczą. Na zdjęciu widzimy go z synem, w gospodarstwie w Budyniu. Zajmuje się uprawą kukurydzy na ziarno oraz jej skupem. Swoich pól ma 600 hektarów, o różnych klasach bonitacyjnych i w różnych miejscach naszego powiatu. Spotykamy się w Budyniu, gdzie siedzibę ma jego firma. - Kukurydza w tym roku tak naprawdę wcale się nie udała - nie ukrywa Andrzej Kurtys. Zakłada, że w tym roku na polach zbierze połowę ubiegłorocznego plonu. Żniwa trwają u niego dopiero od kilku dni. – Szacuję, że w tym roku uda się zebrać maksymalnie 6-7 ton mokrej kukurydzy z hektara – mówi rolnik. Uprawą tego zboża zajął się w 1988 roku. To był przełomowy rok w uprawie kukurydzy w naszym kraju. Przed 1974 roku w Polsce praktycznie jej nie uprawiano, później na niewielką skalę. Rocznie było to około 15,5 tys. tony. Od 1988 roku zaczął się u nas dynamiczny wzrost tego rodzaju upraw. Teraz produkcja Polski to miliony ton kukurydzy. 1 mln do 1,2 mln hektarów, z czego połowa idzie na zielonkę. Niektórzy źródła tej popularności upatrują w ocieplającym się klimacie. Inni wskażą na zapotrzebowanie rynku. – Ziarno kukurydzy sprzedaję na paszę do drobiu. Sporo trafia też do portu, na eksport – mówi przedsiębiorca. Zanim jednak ziarno trafi na rynek musi zostać odpowiednio przygotowane. – Zebrane z pola ma 35% wilgotności – tłumaczy Andrzej Kurtys – Trafia do suszarni gdzie jest suszone do poziomu 14% wilgotności. Musi też zostać odpowiednio schłodzone. Dopiero tak przygotowany produkt trafia dalej.

Okazuje się, że mokre ziarno kukurydzy też nadaje się do dalszego przetwarzania. Odpowiednio magazynowane staje się składnikiem zacieru gorzelnianego. W naszym sąsiedztwie spirytus z kukurydzy produkuje się np. w gospodarstwie w Wabczu, w powiecie chełmińskim. W naszym powiecie jednak chyba nikt nie prowadzi gorzelnianej działalności na tak wielką skalę jak Wabcz.

Kukurydzy nie przeszkadza monokultura, czyli uprawa jednego gatunku przez wiele lat na tej samej ziemi. – Jest takie powiedzenie „życie po życie całe życie” – śmieje się gospodarz wskazując kolejny gatunek, który znosi ten rodzaj uprawy. – Mam jedno pole gdzie od 20 lat rośnie tylko kukurydza – rolnik wyjaśnia, że kukurydza jest też specyficznym gatunkiem ze względu na ilość biomasy, która pozostaje po jej uprawie. – Na 1 tonę ziarna zostaje do 1,5 tony resztek pożniwnych. Dzięki temu w te suche lata roślina ma skąd czerpać wodę i składniki odżywcze. 70 ton suchej biomasy daje nam dodatkowy 1% próchnicy w glebie. To 150 tys. litrów wody więcej – opowiada o specyfice kukurydzy. Co ciekawe, kiedy spodziewamy się mokrych lat, nawet na najgorszej klasie szóstej, warto posiać kukurydzę. Odpowiednia odmiana przyniesie w takim roku wysoki plon. Bo tak naprawdę to czy kukurydza się uda, zależy najbardziej od opadów. Można dobrać odmianę odpowiednią na najsłabsze gleby i tereny podmokłe.<-> Można tak obsiać pola dobierając wczesne i późne odmiany aby rozłożyć żniwa na dwa miesiące. Kukurydzę na ziarno można zbierać także po przymrozkach.  – Podczas suchego mrozu świetnie zbiera się kukurydzę na ziarno – mówi rolnik i dodaje: – U mnie żniwa trwają od 30 do 50 dni. W 2017 roku żniwa zakończyliśmy w… lutym 2018 roku – mówi rolnik. Bo i zdarzają się sytuacje ekstremalne. Kukurydzianym żniwom często przeszkadza woda na polach, która powoduje, że maszyny się po prostu topią. Ale i z wodą można sobie poradzić – Podsiewam kukurydzę trawą. Wiosną siewki idą do przyorania, dzięki temu na powierzchni ziemi tworzy się specyficzny „kożuch”, który pozwala maszynom na wjazd na pole – opowiada, że właśnie to ratowało maszyny przed zakopaniem się na polach w 2017 roku. W tym roku ziemia wchłonie jeszcze jednak sporo wody. A skoro wciąż pięknie pada pytamy o małą retencję, czyli gromadzenie wody w niewielkich śródpolnych zbiornikach wodnych: – Mała retencja to bardzo dobry pomysł. W gospodarstwie pogłębiałem taki półhektarowy staw. Mimo tegorocznej suszy woda się w nim utrzymywała. Mógłbym zrobić nawet kilka takich zbiorników w okolicy. Urobek z pogłębiania to świetny materiał na słabszą ziemię. A woda, kiedy będzie jej nadmiar, naturalnie odpłynie po osiągnięciu poziomu kanałów melioracyjnych.

Z jego obserwacji wynika, że coraz więcej jest sezonów ekstremalnych. 2015 rok był bardzo zły dla rolnictwa, kolejny już dobry. W 2017 nie było najgorzej mimo wilgoci, 2018 przynajmniej w części kraju uratowały lipcowe nawałnice, 2019 rok dla rolników jest jednak najgorszy. – Nie jesteśmy w stanie przewidzieć pogody – mówi Andrzej Kurtys i dodaje, że jednak stara się poszukać takiej odmiany, która zapewni naszym rolnikom udane plony mimo pogodowych ekstremów.

Która kukurydza będzie najlepsza?

Pięć różnych firm posiało na jego polach po cztery różne odmiany kukurydzy. Razem będzie ich 20. Zbierane będą podczas święta kukurydzy 10 października, w czwartek. Impreza rozpocznie się o godz. 10.00. To wydarzenie odbywa się w Budyniu od kilku lat. Plony trafią na wagę, z niej do specjalnego probierza gdzie oceni się ich wilgotność. Przy okazji będzie można podpatrzeć nowe metody siewu bezorkowego, wysłuchać wykładu na temat przechowywania ziarna czy zapoznać się z ofertą nawozów. Na miejscu pojawi się też przedstawicielka biura projektowego zajmującego się projektowaniem wielkogabarytowych budynków gospodarczych. – Na tej imprezie pojawią się rolnicy, którzy kukurydzy mają jeden hektar, ale i tacy który mają ich tysiąc – mówi Andrzej Kurtys.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-11-09 15:54:36

    Pff Bartek lepiej wie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do