
Trwa zła seria siatkarek Jokera Świecie. Rundę rewanżową zaczęły one od w pełni zasłużonej porażki z Grotem Budowlani Łódź
JOKER ŚWIECIE – GROT BUDOWLANI ŁÓDŹ 0:3 (23:25, 14:25, 14:25)
Joker: Wenerska 3, Marcyniuk 6, Kukulska 1, Jurczyk 5, Brzoska 4, Sikorska 5, Nowak (l) oraz Gorzkiewicz, Ad. Muszyńska 2, Urban 2, Urbanowicz 3, Kowalska 3, Al. Muszyńska.
Budowlani: Tobiasz 1, Damaske 10, Górecka 8, Lewandowska 6, Moskwa 9, Jones-Perry 16, Stenzel (libero) oraz Nowicka 6, Michalak 1 i Kędziora.
Na inaugurację sezonu w Łodzi Joker niespodziewanie wygrał 3:0. W rewanżu więcej szans dawano łodziankom, które wygrały dziewięć ostatnich meczów. Boisko potwierdziło tabelę. Siatkarki Budowlanych były zdecydowanie lepsze, a zwłaszcza w setach nr 2 i 3. W pierwszym nasze zawodniczki prowadziły 16:11 i wydawało się, że są na dobrej drodze do wygrania go. Niestety, zamiast iść za ciosem nagle stanęły tracąc siedem punktów z rzędu. Później udało im się jeszcze wyciągnąć wynik z 20:23 na remis 23:23, lecz dwie ostatnie akcje należały do przeciwniczek. Pozostałe sety miały taki sam scenariusz. Budowlani szybko odskakiwali na kilka punktów, a gospodynie nie miały specjalnie atutów, by niwelować straty. Trener Marcin Wojtowicz robił częste zmiany, ale niewiele one dawały. Znów słabo spisały się atakujące Jokera, które w sumie zdobyły tylko 8 punktów, z czego cztery Joanna Sikorska uzyskała na początku meczu do stanu 16:10. Nie lepiej punktowały przyjmujące. MVP meczu została wybrana Veronica Jones-Perry – 16 pkt.
Więcej o meczu w czwartek w tygodniku „Nowe Świecie”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ogladajac wczorajszy mecz mialem wrazenie ze gra enea energetyk poznan i dziewczyny z wisly warszawa a gdzie sa jokerki ktore przez dwa lata daly tyle radosci i wywalczyly awans do Tauron ligi Smutne jest to ze nie dane im bylo pokazac sie w tej lidze a nagrada byl kopniak w dup....Wstyd panie trenerze i prezesie za taka ngrode czy dwumecz z bardzo slaba pila ktory roztrzygnie o utrzymaniu byl warty rozwaleniem bardzo dobrze zgranego i funkcjonujacego zespolu .
Przypadkowe zwycięstwa podlane korona-wirusem .... a potem tylko tragedia. Trener nie wyciąga wniosków z serii porażek, stale ta sama koncepcja gry, brak ataków i zbić, serwisy słabe, nieporozumienia wśród zawodniczek i wiele koszmarnych błędów własnych. Drużyna bez ambicji, łatwo się poddaje, seriami traci punkty..... i tak z meczu na mecz.A trener i prezes zadowoleni.....Polsat płaci za transmisje. Z takim poziomem i potencjałem Joker nie nadaje się do Tauron ligi. Koniec marzeń.
Ile trzeba mieć w sobie cynizmu mowiąc po meczy,Niewiem Nic Nierozumiem A bylo tak pieknie na treningu. Bedziemy analizowac .Trenerze tlumaczę.Mecze wygrywają zawodniczki ktore tworzą zespoł i posiadaja umiejetnosci i odpowiedzialność za druzynę a nie grają na swoje cv .To tak trudno zrozumiec A pan mial takie zawodniczki i kopnął je pan w dupę.