Reklama

Grasuje seryjny podpalacz. Na nic zdają się apele

Wczoraj (7 września) doszło do kolejnego pożaru traw na wale przeciwpowodziowym w Wielkim Zajączkowie (gm. Dragacz)

Do pierwszego pożaru doszło 28 sierpnia około godz. 22.30. Na miejscu zastano dwa punktu w których paliła się trawa na wale przeciwpowodziowym. 30 sierpnia doszło do kolejnego pożaru. Tym razem informacja wpłynęła o godz. 20.26. Były trzy punkty ognia. Oprócz strażaków z OSP Wielkie Zajączkowo na miejsce skierowano też jeden zastęp z OSP Wielki Komorsk oraz dwa z OSP Warlubie. Na miejscu była też policja. To jednak nie koniec. Strażacy do pożaru na wale przeciwpowodziowym w Wielkim Zajączkowie ponownie wyjeżdżali 2 i 3 września. Do pożarów doszło około godz. 20 i 18.

Wczoraj (7 września) doszło do kolejnego pożaru. Informacja do służb wpłynęła o godz. 16.04. Na miejsce skierowano strażaków z OSP Wielkie Zajączkowo, OSP Dragacz i JRG Świecie. Działania prowadziła też policja.

Służby ponownie wystosowały apel. - Do bólu powtarzamy i apelujemy o rozsądek – informują strażacy z OSP Wielkie Zajączkowo. - O krok od tragedii. Poziom wilgotności trawy jest minimalny i każde nasze nieodpowiedzialne czy głupie zachowanie w końcu skończy się ludzkim dramatem – dodają druhowie.

Fot. OSP Wielkie Zajączkowo

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Aktualizacja: 11/09/2024 09:56
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do