
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Świeciu poruszony został temat świetlicy w Ernestowie
O powody sprzedaży świetlicy dopytywał radny Dariusz Woźniak. - Ta historia ma już kilkanaście lat – mówił podczas sesji zastępca burmistrza Świecia Paweł Knapik. - W momencie, kiedy oddano do użytkowania nową świetlicę, która znajduje się w Czaplach, gmina wówczas – poprzedni burmistrz – zwrócił się do mieszkańców z propozycją rozwiązania problemu starej świetlicy w Ernestowie, której już wówczas stan techniczny pozostawiał wiele do życzenia. Kilkanaście lat temu zebranie wiejskie uznało, że ten obiekt chce nadal pozostawić w swojej gestii. Czas leciał, tam nie działo się kompletnie nic, obiekt niszczał. W tej chwili jego stan techniczny jest tak dalece niezadowalający, że w naszej ocenie zagraża bezpieczeństwie osób, które ewentualnie weszłyby do środka. Temat wracał przez kolejne dwa lata na zebraniach wiejskich. Jesienią tego roku odbyło się specjalne zebranie wiejskie zwołane przez panią sołtys właśnie poświęcone tej sprawie. Wówczas mieszkańcy przegłosowali wniosek związany z oddaniem tej świetlicy miastu. Formalnie wygląda to tak, że mimo że jest to własność gminy i sołectwo otrzymuje do dyspozycji jakąś nieruchomość do dyspozycji to, żeby cofnąć z powrotem do miasta to musi być zgoda ogóły mieszkańców. Tak też się stało. Świetlica została formalnie przez miasto przejęta. Jesteśmy w tej chwili na początku drogi wyceny tego obiektu – dodał Paweł Knapik.
Ponadto zastępca burmistrza poinformował, że będzie trzeba ogłosić przetarg na sprzedaż. W ramach nieformalnej umowy z mieszkańcami władze złożyły deklarację, że równowartość kwoty, którą gmina uzyska ze sprzedaży tego obiektu odda do dyspozycji sołectwa. Trzeba pamiętać, że obiekt był budowany w czynie społecznym mieszkańców.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie