Reklama

Gladiator z obozu śmierci. Kim był Antoni Czortek?

Wymieniany jest wśród najlepszych zawodników wagi piórkowej w historii naszego pięściarstwa. Dzięki swoim wyczynom sportowym w obozie koncentracyjnym więźniowie nosili go na rękach

Był 2 lipca 1915 roku. Wtedy też w Buśni (gm. Warlubie) przyszedł na świat Antoni Czortek. Cała rodzina pochodziła z tych okolic. Mama Antoniego – Marta Gronek - urodziła się w Pięćmorgach (gm. Jeżewo), a ojciec - Antoni Czortek-Czortkowski – w Bzowie (gm. Warlubie).

Nazywali go Kajtkiem

Młody Antoni uparł się, że będzie uprawiał boks. Chociaż jego mama była temu przeciwna. Dlaczego? Nauczyciele narzekali, że przez treningi zarywa naukę. Kiedy mama zamykała drzwi ten wymykał się przez okno. Warunków fizycznych też nie miał wybitnych. Był po prostu mały i dlatego też koledzy nazywali go „Kajtkiem”. - Wołali za nim Kajtek a on nosił za nimi torby, ale dopiął swego. Pobił kilku starszych i cięższych przeciwników i jak burza zaczął pokonywać kolejne przeszkody – pisze w swoim artykule „Antoni Czortek – pięściarz z Auschwitz” dziennikarz Polsatu Sport Artur Łukaszewski.- Niemałą sensację sprawił jak miał już 19 lat. W 1934 roku podczas mistrzostw Polski w Poznaniu doszedł do finału wagi muszej. O złoto walczył z brązowym medalistą czempionatu Europy w Budapeszcie, Szapselem Rotholcem. Pokonał faworyzowanego rywala. Później spotykali się kilkakrotnie a ich pojedynki ściągały na trybuny rzesze fanów – przybliża Łukaszewski.

Bodo, Dymsza, Stamm...

Na walki Antoniego Czortka przychodziła sama śmietanka towarzyska. Wśród nich m.in. Eugeniusz Bodo i Adolf Dymsza. Miłośnikiem talentu pięściarza pochodzącego z gminy Warlubie był guru polskiego pięściarstwa Felix Stamm. W 1936 roku Czortek pojechał na olimpiadę do Berlina, ale odpadł tam w II rundzie. Rok później spotkał się oko w oko z Adolfem Hitlerem. Powodem był mecz międzypaństwowy pomiędzy Niemcami a Polską. Pięć miesięcy przed wybuchem II wojny światowej Czortek został wicemistrzem Europy w wadze piórkowej.

Wpadł podczas łapanki

We wrześniu 1939 r. Antoni zamienił rękawice na karabin. Walczył w 36. Pułku Piechoty pod Wieluniem. Gestapo wysłało za nim list gończy. W 1943 roku został zatrzymany podczas łapanki w Warszawie. Trafił na Pawiak, a następnie do Birkenau. Moment przywiezienia Czortka do obozu opisuje w swojej książce „Gladiatorzy z obozów śmierci” Andrzej Fedorowicz. - Przyniesiona przez Jurka Hronowskiego wiadomość o przywiezieniu do obozu Antoniego Czortka zelektryzowała polskich więźniów w Auschwitz – pisze Fedorowicz. - Nie było wśród nich niemal nikogo, kto nie słyszałby o tym zawodniku […]. A teraz Kajtek znalazł się w Auschwitz! Dla osadzonych w obozie Polaków to była niezwykła wiadomość.

Nikt nie chciał stanąć do walki z Czortkiem

Niemcy w obozie organizowali pokazowe walki bokserskie. Problemem było jednak to, że nikt nie chciał stanąć do walki z Czortkiem – teraz już numerem 139559. We wrześniu 1943 roku do Birkenau zaczęły trafiać transporty Żydów z Grecji. Kilku z nich trenujących wcześniej boks stanęło naprzeciw Kajtka na prymitywnym ringu. Antoni pomimo tego, że nie boksował już od czterech lat nie miał problemów z pokonaniem przeciwników. Następnie do Birkenau został przywieziony Zygmunt Małecki – również jeden z czołowych przedwojennych polskich pięściarzy. Czortek razem z nowym więźniem rozpoczęli wspólne treningi. Popularny Kajtek wygrywał kolejne pojedynki. Aż wieść o tym dotarła do Niemców. Ci postanowili wystawić mu swoich ludzi.

Pojedynek z "Krwawym Walterem"

Do miana legendy wyrósł pojedynek pomiędzy Czortkiem a niemieckim mistrzem w wadze średniej Walterem Dunningenem. „Krwawy Walter” był dużo lepiej zbudowany od Polaka. W pierwszej rundzie Antoni dał się zaskoczyć. Kolejne rudny należały już jednak do Kajtka. - Głowa Waltera odskakiwała co chwila jak bokserska gruszka. Po pewności siebie, z jaką Dunning wszedł na ring, nie było już śladu. Takiego pokazu bokserskiej techniki jeszcze w obozie nie widziano – pisze wspominany już Andrzej Fedorowicz. Po ostatnim gongu nikt nie miał wątpliwości, że to Czortek został zwycięzcą. Ponoć po zwycięstwie wiwatowano nawet w bloku śmierci. Kolejne dwie walki Czortka były równie spektakularne. Rękawice skrzyżowali z nim Muller i Fuchs. Wygrana Kajtka została nagrodzona przez więźniów odśpiewaniem hymnu Polski. Po tym Niemcy zakazali walk.

Trener taksówkarz

Po wojnie Antoni Czortek przeniósł się żoną do Radomia. Nie skończył ze sportem, a wręcz przeciwnie w 1949 roku zdobył mistrzostwo Polski. Później szkolił młodych i jeździł na taksówce, do której ustawiały się długie kolejki. Zmarł 15 stycznia 2004 r. w Radomiu.

Materiał sporządzony został na podstawie strony internetowej Urzędu Gminy w Warlubiu, artykułu „Antoni Czortek – pięściarz z Auschwitz” autorstwa Artura Łukaszewskiego zamieszczonego w serwisie Polsat Sport oraz książki „Gladiatorzy z obozów śmieci” autorstwa Andrzeja Fedorowicza.

fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do