
Nasz czytelnik z Laskowic twierdzi, że woda w kranie jest zanieczyszczona. Świadczyć mają o tym brudne filtry. W gminie przekonują, że problemu nie ma
Nasz czytelnik ma założone filtry na kranie. Korzystając z nich, zaczął zastanawiać się nad tym, czy woda, która leci z kranu jest czysta. Wątpliwości wzbudził fakt, że jeden z filtrów był brązowy od brudu. - Posmak wody jest metaliczny. Gmina wypina się na wszystkich tłumacząc, że to nie ich wina, a firma Borowiak zamiast zmniejszyć ceny wody i ścieków dokłada podwyżek i oferuje filtry na wymianę wody - komentuje nasz czytelnik.
Wójt gminy zapewnia, że sieć była czyszczona, więc problemu nie powinno być. - W ubiegłym roku na czyszczenie sieci wydaliśmy ok. 60 tys. zł, od tego czasu nie było problemów z wodą - mówi Maciej Rakowicz, wójt gminy Jeżewo.
Jednocześnie urzędnicy przyznają, że sieć jest stara, więc przy dużych poborach wody mogą pojawić się drobne osady. - Oprócz jednego pana inni mieszkańcy nie zgłaszali problemów - mówią urzędnicy.
Władze Rolniczej Spółdzielni Usługowo-Handlowej Borowiak początkowo sprawy nie chciały komentować. - Nie będę rozmawiać na ten temat, dopóki ta osoba nie zgłosi problemu do nas, a póki co nikt z mieszkańców mnie o tym nie informował - mówi Witold Wardacki, prezes. - Nie mówię, że wszystko jest ok, ale jeśli ten ktoś zgłosi się do nas, będziemy mogli pojechać na miejsce i sprawdzić, czy problem rzeczywiście występuje - mówi Wardacki.
Prezes zasugerował, że rozwiązanie sytuacji może leżeć po stronie właścicieli nieruchomości bądź wspólnot. - Sieć była czyszczona, ale być może coś jest jeszcze na przyłączach, ale aby to sprawdzić, jeszcze raz podkreślam, ten mieszkaniec musi przyjść do nas - mówi Witold Wardacki.
Urzędnicy sugerują również, że brązowy filtr może oznaczać to, że po prostu zbiera się w nim kamień, tak samo jak w przypadku czajników.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Urzędnicy powinny nadrobić wiedzę z chemii. Kamień nie osadza się w zimnej wodzie (wyjątkiem jest jak za bardzo ją natlenimy ale nie dochodzi do tego w sieci). Podczas gotowania w czajniku utlenia się kwas węglowy z wody i cała równowaga węglanowa się sypie, węglany wapnia i magnezu (czyli nasz kamień) z formy rozpuszczonej przeistaczają się w formę nierozpuszczalną. Brązowy osad wskazuje na Fe zalegające w sieci.
Niestety problem jest i to duży wciskają nam bez przerwy że to z rur a to wygląda jak brud z szamba śmieszne że nikt nie zgłasza do Borowiaka niech spojrza na fejsbuka jak mieszkańcy wystawiają zdjęcia z ta brudną wodą to zobaczą jak wielki problem mają mieszkańcy Laskowic piją gnojowke zamiast wody i sanepid też nie widzi problemu woda super czysta to niech przyjadą i zrobią sobie kawę smacznego.Brak słów na firmę Borowiak chyba będziemy wozić wodę z jeziora bo jest czysciejsza.
Nie chcąc nikogo tutaj naciskac aczkolwiek jakaś przyczyna musi hdzies być!! A ze firma w której prym wiedzie w/w Pan Borowiak powinien dogłębnie i wnikliwie go sprawdzić. Polecam podesłać niezalerzną firmę która to sprawdzi a rachunek podesłać władzą gminy