Reklama

Fachowcy w powiecie świeckim pilnie poszukiwani. W jakich zawodach najłatwiej o pracę?

Koronawirus nie zachwiał branżami produkcyjnymi i transportowymi w powiecie świeckim. Firmy nie narzekają na brak zleceń. Gorzej jest z chętnymi do pracy. Poszukiwanie wykwalifikowanych pracowników fizycznych trwa dłużej niż przed laty

- Nasze auta stoją na parkingu, bo na rynku brakuje kierowców kategorii C + E - mówi Dariusz Gerke z firmy Noe-Trans, zajmującej się sprzedażą i dystrybucją stali. - Kiedyś młodzi mężczyźni zdobywali takie uprawnienia w wojsku. Teraz mało kogo stać by z własnej kieszeni wyłożyć na to około 10 tys. zł. Jeszcze kilka lat temu, gdy dawaliśmy ogłoszenie, że poszukujemy kierowcy, pojawiali się kandydaci i pytali o stawki. Wybierali firmę, która płaci najwięcej. Teraz zdarza się, że mimo ogłoszenia, nikt się nie odzywa, a przecież pensje kierowców nie są niskie. Wahają się, w zależności od liczby przepracowanych godzin, od 4 do 6 tys. zł na rękę. To wynika chyba z mentalności młodych ludzi, którzy nie chcą pracować fizycznie. Mam kolegę, który jest nauczycielem zawodu w szkole. Na 30 uczniów zapytanych czym chce się zajmować w przyszłości, 28 odpowiada, że chce być youtuberem - dodaje.

- Pracy jest u nas sporo, ale poszukiwanie pracowników zajmuje nam więcej czasu, niż przed laty - mówi Anna Pozorska, z firmy System, która poszukuje m.in. spawaczy i ślusarzy. - Rynek pracy należy teraz do pracowników i to oni mogą wybierać między ofertami, w których znajdą najbardziej dogodne dla siebie warunki. Naszym atutem jest brak wyjazdów na delegacje. Mile widziani są pracownicy po kursach, ale jeśli widzimy, że młoda osoba jest ambitna i z potencjałem, sami możemy ją doszkolić. Posiłkujemy się też pracownikami ze Wschodu, którym załatwiamy w urzędzie wojewódzkim zezwolenie na pracę, aby móc podpisać z nimi bezpośrednio umowę - dodaje.

- Od 5 lat pracuję w Świeciu i obserwuję coraz większe problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników - mówi Rafał Rzyski z firmy Sevio, która realizuje kontrakt dla Mondi. - Fachowcy idą tam, gdzie oferowane są wyższe pensje, nawet jeśli nie wiąże się to z wieloletnią gwarancją zatrudnienia. Kiedyś pracownik bardziej był związany z firmą. W trzech ostatnich kwartałach odeszło od nas ich więcej, niż przez cały poprzedni rok. Prawdopodobnie skusiły ich lepsze warunki, choć i my staramy się zmotywować naszą kadrę. Na przykład na Wielkanoc i Boże Narodzenie dajemy dodatkowe pieniądze. Dobrze zapowiadający się pracownik ma też u nas możliwość zrobienia uprawnień państwowych UDT na wózki widłowe. Zarobki wahają się między 3-3,5 tys. zł. Można też dorobić biorąc nadgodziny. Z tego, co jednak widzę, młodzi ludzie nadgodzinami w ogóle nie są zainteresowani - dodaje.

- Obawialiśmy się, że pandemia spowoduje kryzys w branży, ale nic takiego się nie stało - mówi Jakub Klimacki z firmy Kier. - Na rynku jest jednak coraz mniej wykształconych masarzy i wędliniarzy. Podejrzewam, że to pokłosie gimnazjów i tego, że w ostatnich latach sporo młodych ludzi, zamiast do szkoły zawodowej poszło do technikum, czy liceum, a teraz nie chcą pracować fizycznie. Teraz dopiero nauka zawodu jest ponownie odbudowywana w szkołach branżowych. Na efekty trzeba będzie jednak poczekać. Posiłkujemy się pracownikami ze Wschodu. Wielu z nich trzeba przyuczyć do zawodu, co nie zawsze się opłaca, na przykład gdy ktoś przyjechał do nas tylko na trzy miesiące. Część osób z Ukrainy wybiera nasz kraj jako docelowy, bo dobrze się u nas czuje ze względu na podobieństwa kulturowe i język. Jest jednak coraz większa grupa, która traktuje Polskę jako przystanek na rok czy dwa. Szkolą się u nas według norm europejskich i jadą na Zachód, gdzie zarobki są lepsze - dodaje.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Kuki - niezalogowany 2021-10-04 00:34:16

    To może czas podnieść wynagrodzenie? To i ludzie się znajdą. A to że dacie 300 złotych na święta to jest śmieszne. Koszt wynajęcie mieszkania w świeciu teraz to około 1200-1500 zł. Trzeba doliczyć kosz czynszu i mediów. Jak żyć za mniej niż 1000 zł?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Xd - niezalogowany 2021-10-04 10:34:54

    Te wynagrodzenia są śmieszne pomimo że wszystkie ceny idą do góry. I myślą że nadgodziny rękopnesuja większe wynagrodzenie! Żeby godnie żyć to powinniśmy zarabiać tyle aby godnie żyć po przepracowaniu 8 godziny dziennie. A nadgodzinami to możemy sobie trochę dorobić a nie zapieprzać całe tygodnie po 12 lub więcej. A rodzina dzieci widzą nas przez chwilę i tracimy na zdrowiu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • klemens - niezalogowany 2021-10-05 15:08:54

    Teraz co niektórzy wolą system czterobrygadowy wprowadzić. W końcu taniej :D

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ziom - niezalogowany 2021-10-05 12:40:41

    Nigdy nie zloze u was CV. Posilkuja się pracownikami ze wschodu... masakra pensje podnieście złodzieje to ludzie się znajdą. Podobieństwa kulturowe z UPAdlińcami hahaha bez jaj. Dorobkowicze cudzym kosztem...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Transportowiec - niezalogowany 2021-10-05 20:51:26

    Ja jakoś nie mam problemu z kierowcami, No ale jeśli prywaciarzy nie stać na zapłacenie uczciwych stawek to wtedy narzekają „ze auta stoją”. Jeśli nie stać szefa żeby dał zarobić uczciwie kierowcy to powinien posprzedawać auta i nie niszczyć rynku innym stawkami po 2,70 za kilometr.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do