
Opłakany stan drogi prowadzącej od trasy wojewódzkiej Świecie - Tuchola w kierunku Świekatowa denerwuje mieszkańców. Piszą wnioski do Powiatowego Zarządu Dróg w Tucholi. Radni ze Świekatowa przekazali pieniądze
To jedyna droga, którą podróżni są w stanie dotrzeć na dworzec kolejowy w Błądzimiu. - Sporo ludzi z tych okolic pracuje w Bydgoszczy i dojeżdża tam pociągiem, ale droga prowadząca na dworzec jest w okropnym stanie - komentuje Marek Topoliński, wójt Świekatowa.
Problem w tym, że trasa ma dwóch zarządców. Od strony Świekatowa administratorem jest Powiatowy Zarząd Dróg w Świeciu, dalej już zarząd dróg w Tucholi. - Zaplanowaliśmy w budżecie 20 tys. zł, żeby przekazać zarządowi dróg na remont, ale na razie cisza. A przecież to ważna droga także dla mieszkańców Lubiewa, bo dojeżdżając do pracy do Bydgoszczy, jadą nią na dworzec kolejowy - dodaje.
Wsparcia nie przewiduje za to gmina Lniano. - Co prawda starosta wystąpił do gmin z takim wnioskiem, ale my nie zamierzamy przekazywać pieniędzy - komentuje Zofia Topolińska, wójt gminy Lniano. - Droga biegnie poza naszą gminą. Faktycznie jest tam dworzec z którego korzystają nasi mieszkańcy i mogłoby to być przyczynkiem do tego, że powinniśmy dołożyć trochę środków do remontu drogi, ale nasze potrzeby dotyczące dróg w gminie są tak ogromne, że nie sądzę, aby radni byli skłonni przekazywać pieniądze powiatowi tucholskiemu - dodaje.
Pisma piszą nawet mieszkańcy. Pan Piotr, który codziennie dojeżdża tą trasą do pracy, interweniował w Powiatowym Zarządzie Dróg w Tucholi już w zeszłym roku. - Miałem nadzieję, że moja poprzednia prośba została potraktowana poważnie, bo została położona nowa nawierzchnia na kawałku tej drogi - komentuje. - Dziur przybyło, niektóre się powiększyły, a droga jest w coraz gorszym stanie. Jazda po niej przypomina slalom gigant uprawiany przez kierowców jeżdżących ze znacznie ograniczoną prędkością. Myślę że omijanie dziur i tak się na nic zda, bo prędzej, czy później jakiś użytkownik uszkodzi sobie oponę albo zawieszenie swojego samochody lub motoroweru. Czas najwyższy na gruntowną naprawę tego kawałka drogi do skrzyżowania na Lubiewo lub Zalesie Królewskie - Świekatowo - dodaje.
Czy jest szansa na remont tego odcinka zapytaliśmy starostę tucholskiego. - Oczywiście, że jest - komentuje Michał Mróz, starosta tucholski. - Po nawałnicy, która przeszła kilka lat temu przez okoliczne tereny droga została zniszczona przez ciężarowe samochody wywożące drewno. W drugiej połowie poprzedniego roku w ramach remontu ułożyliśmy asfaltowy dywanik na długości 800 metrów, teraz przygotowujemy się do kolejnego odcinka o długości 1084 m, gdzie dziury i nierówności są największe. Jednak najpierw musimy podsumować finansowo pierwsze półrocze tego roku. Jeśli wystarczy pieniędzy przystąpimy do prac w drugiej połowie roku. Droga wymaga przebudowy na całej swej długości jednak musimy brać pod uwagę, że planowane przez kolej inwestycja w linię kolejową będą się wiązały z przejazdami ciężkiego sprzętu i ciężarówek z tonami kruszywa. Nie możemy sobie na to pozwolić, dlatego większe prace na tej drodze są uzależnione od planów kolei - dodaje.
Odcinek drogi, którym zarządza powiat świecki jest uwzględniony w planie inwestycji drogowych na lata 2023-2029. - Choć nie jest jeszcze w tak złym stanie to jego remont planowany jest już w 2023 roku - komentuje wójt Marek Topoliński.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie tylko na dworzec taka droga ale wjazdowe do Bladzimia z każdej strony również juz są w stanie rozkładu
Ta droga od dawien dawna nadaje się do remontu ale nikt się nie poczuwał to naprawy tej drogi, kierowcy aut teraz są najważniejsi, a gdzie zdanie przechodniów, gdzie zdanie rowerzystów którzy dojeżdżają tam codziennie do pracy i z pracy? Nikt nie bierze tego na poważnie dopóki kierowcy aut się nie odezwali. Żałosne...
Niestety drogi w naszym regionie są tragiczne. Współczuję i znam ten ból. Codziennie do pracy dojeżdżam gminną drogą gruntową w Plewnie, która należy do gminy Bukowiec. Zimą kilka razy wyciągano mi auto z rowu, a gdy przyszły roztopy musiałem parkować ponad kilometr od domu, bo nie szło dojechać do własnej posesji. Gmina umywa ręce twierdząc, że zdawałem sobie sprawę, gdzie się wprowadzam. Tylko co mają powiedzieć ludzie, którzy mieszkają tam od pokoleń, gdy widzą jak w Bukowcu powstają piękne drogi i obiekty typu skate park czy hala sportowa? Ostatnio coś tam po kawałku w "nerwralgicznych" miejscach zaczęli utwardzać ale to kropla w morzu potrzeb na tym odcinku. Chyba jedynie telewizję zaprosić i pokazać jak żyje się ludziom w XXI wieku. Pomijając już, że mamy światłowód, a woda ciągnieta jest że studni, bo wodociągu w okolicy brak... Wszystko za przeproszeniem od duupy strony.