
Jan Myk 30 lat temu przejął po rodzicach 3-hektarowe gospodarstwo rolne w Parlinie. Wcześniej obsiewał całość zbożem. Gdy jego cena spadła do 400 zł za tonę postanowił podzielić profil gospodarstwa.
Aktualnie część ziemi przeznacza na różnego rodzaju warzywa i zboże, natomiast na jednym hektarze rośnie plantacja choinek. Pan Jan zna się doskonale na pielęgnacji drzewek, gdyż jego ojciec pracował w nadleśnictwie i nauczył go tego fachu.
Na plantacji w Parlinie rośnie 8 – 9 tys. drzewek. Jest to głównie świerk pospolity. Gospodarz oferował również choinki srebrzyste, jednak te cieszą się tak dużą popularnością, że zostało ich już niewiele. Rolnik sprzedaje rocznie od 300 do 400 sztuk drzewek. By utrzymać stałą liczbę choinek, we wrześniu uzupełnia nasadzenia na poziome grudniowej sprzedaży. Sadzonki kupuje najczęściej w Nadleśnictwie Żołędowo. Jedna sztuka to koszt około 0,3 zł. Roślina musi rosnąć 6 lat aby osiągnęła wysokość 1,2 - 1,5 m, czyli odpowiednią do sprzedaży. W ciągu roku plantacja nie wymaga wielu zabiegów, konieczne jest ręczne pielenie drzewek. Są one również nawożone. Aby miały piękny kolor, trzeba robić to punktowo. Gospodarz zużywa do tego 200 kg nawozu rocznie.
Rolnik musi również przycinać drzewka aby nadać im odpowiedni kształt. - Zawsze lubiłem kontakt z przyrodą, więc wszystkie te zabiegi wykonuję z przyjemnością - opowiada pan Jan. - Wycisza mnie to oraz daje dużo radości i satysfakcji - przyznaje. Rolnik sprzedaje choinki prosto ze swojego gospodarstwa w Parlinie. Nie wycina ich wcześniej. Razem z klientem idzie na plantację i tam kupujący wybiera, którą sztukę chce zabrać ze sobą do domu.
W sprzedaży pomaga mu przyjaciel rodziny, pan Szymon. - Nie jestem zwolennikiem wcześniejszego wycinania drzewek. Kupując świerk pod marketem trzeba mieć świadomość, że te drzewka mają już suche pnie i nie będą zbyt trwałe - mówi właściciel plantacji. - Ja polecam aby wstawić choinkę do wody, są do tego specjalne stojaki. Drzewko może wypić jej nawet półtora litra dziennie, ale dzięki temu odwdzięczy się pięknym zapachem lasu, a może nawet dostanie przyrosty - dodaje.
Świerki z Parlina są sprzedawane od początku grudnia. Aktualnie będzie można je zakupić w dwa najbliższe weekendy oraz 22 i 23 grudnia. Gospodarz wybrał te daty by dostosować się do dni wolnych od pracy oraz aby klient był w stanie poświęcić odrobinę czasu na wybranie najpiękniejszego drzewka. Cena choinki do wysokości 2 m waha się w granicach 15 - 30 zł, za wyższe okazy trzeba zapłacić powyżej 30 zł. Gospodarz umożliwia odbiór świerków z Pruszcza, gdzie mieszka na co dzień. - Lubię przedświąteczny ruch, cieszę się, że ludzie kupują żywe choinki. Ich sztuczne odpowiedniki choć były nie wiadomo jak piękne nigdy nie stworzą takiego klimatu, co żywa, pachnąca lasem choinka – przekonuje.
Tekst: Ewelina Siczek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co to za gatunek Choinka? nigdzie nie mogę znaleźć?