
- Nie wiemy, czy będziemy mieć ogrzewanie zimą i co z nami będzie. Nikt się z nami nie kontaktuje - mówi Grażyna Kaczmarek, jedna z mieszkanek budynku dworca w Warlubiu
Pięć miesięcy temu gmina zrezygnowała z dzierżawy od PKP S.A. zamieszkałego przez 19 osób obiektu i przestała pobierać czynsz. Rozwiązała umowę z dostawcą energii, w związku z tym na klatce schodowej został odcięty prąd. Nie ma tam światła. Przestał też działać piec co.
- Obowiązek zarządu budynkiem ciążący na gminie Warlubie ustąpił wraz z wygaśnięciem umów dzierżawy. Obecnie obowiązek ten ciąży na właścicielu budynku, czyli PKP S.A., które również uprawnione jest do pobierania czynszu. Gmina Warlubie prowadzi rozmowy z PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Gdańsku, dotyczące budynku dworca, gdzie podtrzymuje wolę przejęcia dworca na własność. Jednakże od ponad 10 lat, PKP S.A. nie wyraziło zgody na takie przejęcie przez gminę. W chwili obecnej gmina Warlubie nie ma jakiegokolwiek tytułu prawnego do budynku i nie może regulować gospodarki energetycznej - otrzymaliśmy odpowiedź z urzędy gminy.
W ocenie PKP S.A. budynkiem wciąż dysponuje gmina i to ona ma zapewnić lokatorom prąd i ogrzewanie. - Dotychczasowy dzierżawca wypowiedział umowę, jednak do dziś nie zdał nieruchomości - poinformowała Aleksandra Rudzińska-Rdzanek z PKP S.A. - W ocenie PKP S.A. przedmiot umowy nie został zwrócony przez dotychczasowego dzierżawcę, gdyż stan nieruchomości, w tym okoliczność zajmowania lokali przez najemców dzierżawcy, to uniemożliwia - dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani Kaczmarek to tylko nadawać potrafi, i pretensje do całego świata za robotę niech się weźmie opieka już nie da. Corka zresztą tak samo pyskata dziewuszysko.
Pani Kaczmarek to tylko nadawać potrafi, i pretensje do całego świata za robotę niech się weźmie opieka już nie da. Corka zresztą tak samo pyskata dziewuszysko.
Słuchaj upośledzony człowieku od pani Kaczmarek się odpierdol parówo wiejska