
Dotychczasowa libero Jokera Świecie Aleksandra Żurawska w nowym sezonie zagra w Grupie Azoty Chemik Police, czyli aktualnym mistrzu kraju. Od poniedziałku trenuje już z nową drużyną, a dla naszego tygodnika podsumowała trzy lata gry w Świeciu
Przejście Aleksandry Żurawskiej do Chemika to jest bez wątpienia największy transfer w historii Jokera. Owszem zdarzało się już, że ze świeckiego klubu zawodniczki trafiały do ekstraklasy. Daleko przykładu nie musimy szukać, bo w kwietniu taką drogę przeszła Paulina Majkowska, która zasiliła barwy DPD Legionovia Legionowo. Wcześniej w 2014 roku szlak przetarły Alicja Wójcik (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) i Marta Ziółkowska (Pałac Bydgoszcz), a w kolejnych latach sportowy awans w swoich karierach zaliczyły Patrycja Flakus (Developres Rzeszów), Aleksandra Gancarz (Budowlani Toruń), Katarzyna Wenerska (Pałac Bydgoszcz), Marta Krajewska, Dagmara Dąbrowska (obie BKS Bielsko-Biała). Z Jokera do Ligi Siatkówki Kobiet przeszły także Sandra Szczygioł (Pałac Bydgoszcz) i Małgorzata Sobolewska (Energa MKS Kalisz), ale dla nich był to powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej po roku lub ośmiu latach przerwy. U Sobolewskiej o wszystkim zdecydował przypadek, bo zasiliła zespół z Wielkopolski, gdy ten miał grać w I lidze, ale nieoczekiwanie MKS zastąpił w LSK Trefla Proxima Kraków. Trzeba jednak zaznaczyć, że te wszystkie zespoły były z dolnych rejonów tabeli. Nigdy Jokerki nie zatrudnił mistrz Polski. Warto zaznaczyć, że Chemik Police to najbogatszy klub jeśli chodzi o żeńską siatkówkę, który w ostatnich siedmiu sezonach sześć razy wywalczył mistrzowski tytuł.
Można powiedzieć, że Aleksandra Żurawska otrzymała ofertę nie do odrzucenia. To tak jakby po piłkarza Wdy Świecie zgłosiła się Legia Warszawa. Co ciekawe, z zawodniczką bezpośrednio skontaktował się sam trener Ferhat Akba, a wykorzystał do tego komunikatora WhatsApp.
- Zastanawiałam się czy będzie to dla mnie najlepsza droga - nie ukrywa popularna Jumbo. - Jednak postanowiłam zaryzykować licząc się z tym, że czeka mnie jeszcze więcej pracy i zaangażowania niż dotychczas. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona do współpracy z trenerem i zawodniczkami. Będę rywalizować z doświadczoną i bardzo dobrą libero Pauliną Maj-Erwardt, od której mogę się wiele nauczyć, co mnie bardzo cieszy.
Aleksandra Żurawska przygodę z siatkówką zaczynała w Orle Malbork. Z niego jako kadetka trafiła do SMS PZPS Szczyrk. Po jej ukończeniu w 2017 roku została zawodniczką Jokera Świecie. Z nim dwukrotnie sięgnęła po mistrzostwo I ligi kobiet.
- Przepracowane trzy lata w tym klubie to najlepszy początek mojej seniorskiej kariery jaki mogłam sobie wymarzyć – podkreśla Aleksandra Żurawska. - Emocje, ambicja, walka i zaangażowanie towarzyszyły mi każdego dnia i pozwalały rozwijać się nie tylko sportowo. Mecz, który najlepiej wspominam to ostatnie spotkanie finałowe z Wisłą Warszawa w sezonie 2019/2020, w którym zdobyłyśmy pierwszy w historii klubu tytuł mistrza I ligi kobiet. Przypieczętowanie mistrzostwa we własnej hali będę pamiętać do końca życia, bo takich emocji nie da się opisać.
Libero w Świeciu miała okazję pracować z trenerami Piotrem Sobolewskim (rok) i Marcinem Wojtowiczem (dwa sezony).
- Z każdym z nich pracowało mi się bardzo dobrze, odpowiadał mi ich styl pracy oraz podejście do zawodniczek – twierdzi nowa libero Chemika Police. - Każdy pomógł mi nabrać doświadczenia boiskowego i stać się pewniejszą siebie zawodniczką. Jeśli chodzi o drużynę, to najlepiej pracowało mi się z tą, z którą pierwszy raz sięgnęliśmy po złoty medal. Na treningach i meczach każda z nas dawała z siebie sto procent, co bardzo szybko przełożyło się na wynik i dało pozytywne rezultaty.
Przez trzy lata siatkarka miała okazję doskonale poznać Świecie i okolice. Za czym będzie najbardziej tęskniła?
- Miejscem do którego chętnie będę wracać jest Deczno. Spędzałam tam czas zarówno w sezonie, jak i poza nim. Mogłam się tam wyciszyć i naładować baterie. Korzystając z okazji chciałabym bardzo podziękować wszystkim kibicom oraz sympatykom świeckiej siatkówki, bo również dzięki wam Joker sięgnął po mistrzostwo I ligi drugi raz z rzędu. Cieszę się, że mogłam być częścią tej drużyny. Ja jako dobrze wam znana Jumbo nie żegnam się na zawsze, lecz mówię wszystkim do zobaczenia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"To tak jakby po piłkarza Wdy Świecie zgłosiła się Legia Warszawa" Uważam, że porównywanie Mistrza 1. ligi siatkówki kobiet do przeciętnego zespołu z V ligi jest nie na miejscu.
Zgadzam się w 100%