
W ostatnim czasie gruchnęła informacja o tym, że do Borów Tucholski mają zostać sprowadzone żubry. W tym momencie nie są znane konkretne szczegóły, jednak część rolników już teraz zgłasza swoje obawy
Sprawa została poruszona podczas sesji Rady Powiatu Tucholskiego – powiatu bezpośrednio sąsiadującego z powiatem świeckim. Pytał o to jeden z radnych. W tym momencie nie są jednak znane szczegóły relokacji zwierząt. Wymieniane jest jednak Nadleśnictwo Zamrzenica.
- To prawda, od blisko roku trwają rozmowy na temat tego, żeby żubry pojawiły się na terenie Borów Tucholskich – powiedział Radiu PiK Michał Wojcieszkiewicz inżynier nadzoru Nadleśnictwa Zamrzenica. - Zresztą trudno się dziwić, bo Bory Tucholskie to jest największy kompleks leśny, więc było duże prawdopodobieństwo, że te żubry w Borach Tucholskich się pojawią. Jednak na tę chwilę nie mamy żadnych szczegółów dotyczących tego gdzie dokładnie, ile tych żubrów się pojawi, skąd one się tutaj u nas pojawią. To prawda, że jednym z nadleśnictw wymienianych właśnie jako takie potencjalne miejsce osiedlania żubrów było też wymieniane Nadleśnictwo Zamrzenica, ale w związku z tym, że nie posiadamy żadnych szczegółów nie możemy powiedzieć nic więcej – dodał Michał Wojcieszkiewicz.
Mówi się, że jeżeli doszłoby do takiej sytuacji to jest to raczej kwestia lat, a nie miesięcy. Skąd wynika pomysł relokacji żubrów? Fachowcy twierdzą, że żubry szybko się rozmnażają i po prostu zaczyna brakować dla nich miejsca.
Lasy Nadleśnictwa Zamrzenica obejmują również swym zasięgiem także częściowo kompleksy leśne w powiecie świeckim. Mowa tutaj chociażby o Błądzimu, Branicy, Świekatowie.
Część rolników już teraz podnosi alarm. Twierdzą oni, że relokacja żubrów przyczyni się do niszczenia upraw.
- Rolnicy mówią temu stanowcze NIE! - pisze w mediach społecznościowych jeden z rolników. - Plan zamknięcia żubrów na rok w ogrodzeniu, by następne po roku puścić je w samopas... Przecież to obłęd. Już borykamy się z dużymi stratami związanymi z występowaniem jeleni, saren, dzików czy bobrów i praktycznie zerową odpowiedzialnością kół łowieckich (a przynajmniej tragiczną metodologią szacowania i wypłat). Żubry są zwierzętami dzikimi, ale niekoniecznie leśnymi! Poza stratami związanymi z uprawami rolnymi jest to kolejne realne zagrożenie na drogach. Wypadek z udziałem wojskowych to tylko pojedynczy przykład. Warto zadać też sobie pytanie - dlaczego żubrów nie chcą przyjmować w innych miejscach w Polsce czy Europie? - dodaje.
Rolnicy – konkretnie z gminy Cekcyn - zaczęli także zbierać podpisy pod petycją w sprawie odrzucenia koncepcji relokacji żubrów.
Żubr w Polsce podlega ścisłej ochronie gatunkowej.
Fot. wikipedia
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Do swiekatowa przywiescie te żubry rada gminy z wójtem na czele za parę tysięcy chętne je wpuszcza na nasz teren
W pierwszej kolejności niech się zajmą porządnym i nieprzeklamanym policzeniem wilków których coraz więcej i coraz bliżej ludzi. Bo to poważniejszy problem na chwilę obecną
Bardzo i to bardzo dobry pomysł super popieram sto procent
mieszkam w borach Tucholskich i chciał bym żeby były tu żubry. w tak wielkich lasach muszą być .