Zmarł o. Feliks Poćwiardowski - werbista, misjonarz i wielokrotnie nagradzany filmowiec

Miał 90 lat. Pochodził z Laskowic i tu stworzył Dom Misyjny Św. Arnolda Janssena. Z kamerą podróżował w najdalsze zakątki świata (Afryka, Azja, Ameryka Południowa) by dokumentować pracę werbistów

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o nagrodzie jaką o. Feliks Poćwiardowski otrzymał na Jasnej Górze za zasługi w dziele misyjnym kościoła Benemerenti in Opere Evangelizationis. Opowiadał nam wówczas o swoich podróżach z kamerą

O. Feliks w maju 2021 r. skończył 90 lat. Urodził się w Laskowicach Pomorskich. W 1950 r. wstąpił do Zgromadzenia Słowa Bożego i rozpoczął naukę w Misyjnym Seminarium Duchownym Księży Werbistów w Pieniężnie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1959 r. 

O. Feliks był założycielem i budowniczym Domu Misyjnego Św. Arnolda Janssena w Laskowicach. Posiadłość została przekazana Zgromadzeniu Słowa Bożego przez rodziców, a dzięki zapałowi i niestrudzonej pracy werbisty została rozbudowana i przekształcona w ogromny zespół zabudowań klasztornych, łączący hotel i dom rekolekcyjny dla misjonarzy powracających do kraju. Jak podkreślał nam podczas jednej z rozmów o. Feliks, w Domu Misyjnym zatrudnia osoby z Laskowic i okolic. – To dzięki nim wszystko tu od tylu lat działa – powiedział nam wówczas wzruszony werbista.

Ogromną pasją kapłana był film i fotografia. Szczególnym dokonaniem był film „Tak niewiele potrzeba do radości” zrealizowany w 1980 roku, przedstawiający sylwetkę o. Mariana Żelazka i jego pracę wśród trędowatych w Indiach. O. Poćwiardowski stworzył ponad 50 filmów, warto zatrzymać się na dłużej przy takich dziełach jak „Wyspa Bali”, pokazującym pracę misjonarzy na tle innych religii oraz zrealizowanym w Hiroszimie, w Japonii filmie „Pokój i miłość”.

Był znany również ze swoich prelekcji, artykułów i innych działań o charakterze misyjnym.

Od lat był na emeryturze, ale angażował się w lokalne wydarzenia m.in. Festiwal Trzech Kultur w Jeżewie, gdzie był gościem.

Zmarł dziś (8 kwietnia) w szpitalu w Świeciu.