
Na plażę warto przygotować pełnowartościowe posiłki i przekąski z sezonowych owoców – radzi Kamila Peksa, dietetyk kliniczny przyjmujący w Świeciu. Zamiast stosować restrykcyjne diety i detoksy radzi nauczyć się zasad zdrowego odżywania
Jeżeli zaplanowaliśmy wakacje we wrześniu to jest jeszcze czas na to, żeby schudnąć. - Przez półtorej miesiąca można zgubić 6-7 kilogramów – mówi Kamila Peksa, dietetyk kliniczny przyjmujący w Świeciu. - Nie polecam restrykcyjnych diet i detoksów, bo najczęściej kończy się to efektem jo-jo i frustracją oraz utratą motywacji. Warto nauczyć się zasad zdrowego i racjonalnego odżywania i jednocześnie jeść to co najbardziej lubimy. Jeśli ktoś nie ma pomysłu, jak taka dieta powinna wyglądać może zgłosić się to dietetyka, który przygotuje jadłospis pełen zbilansowanych produktów. Lato jest idealnym czasem na rozpoczęcie odchudzania, bo mamy wiele sezonowych owoców i warzyw. Są ogórki, kalarepa, arbuzy. Podczas upałów nie mamy apetytu na ciężkie, ciepłe potrawy, dlatego na obiad można przygotować lekką sałatkę. Radzę unikać słodkich napojów i zastąpić je wodą – dodaje.
Latem pojawia się też wiele słodkich pokus tj. lody, gofry. Mimo, że stosujemy dietę i zdrowo się odżywiamy nie oznacza to, że musimy rezygnować całkowicie z małych przyjemności. - Polecam wtedy dietę 80 na 20 – radzi Peksa. - Jeżeli przez cały dzień odżywiamy się zdrowo i według zbilansowanej diety to raz na jakiś czas możemy pozwolić sobie na zjedzenie gałki loda śmietankowego lub gofra z owocami, oczywiście rezygnując z bitej śmietany. Warto wtedy połączyć wypoczynek z aktywnością: pograć w piłkę, iść na spacer wieczorem i obejrzeć zachód słońca lub wybrać się na wycieczkę rowerową, co na pewno będzie z korzyścią dla naszego organizmu – dodaje.
Materiał powstał we współpracy z dietetykiem klinicznym Kamilą Peksą.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
U nas w pracy dostajemy zawsze świeże dostawy z Owoce Warszawa a na wakacjach sama muszę dbać o to by dostarczyć odpowiednią ilość witamin do organizmu, dlatego jadę na działkę do mojej mamy :)