Reklama

„Wyrwałem chwasta” - kultowa scena z filmu Psy 2 była oparta na wydarzeniach w Świeciu. Co stało się wieczorem 1976 r. na Kopernika 13?

09/04/2019 21:37

Jedna z pierwszych scen przeboju Pasikowskiego „Psy II. Ostatnia krew” to monolog więźnia Wyrka (na zdjęciu w kółku), który opowiada Franzowi Maurerowi (Bogusław Linda) swoją historię. W rzeczywistości to streszczenie zbrodni Tadeusza Wencla, do której doszło w Świeciu

To kultowy tekst z polskich filmów. Niektórzy znają go w całości na pamięć. - Koło Szecherezady przechodziłem i patrzę stoi ta kobita, tak jakoś biednie wyglądała, a ja w Boga wierzę, to żal mi się jej zrobiło. No to mówię pójdziesz ze mną, tu niedaleko... do Wielkiego Ryśka. Rysiek ma melinę, całkiem niedrogo bierze. Śledzia można tam kupić i czarne to jego teść, to takie robi, że to lepsze niż szynka, ja wolę - opowiada Wyrek Maurerowi robiącemu zawzięcie pompki w więziennej celi, do której trafił po zamordowaniu Ola Żwirskiego (Marka Kondrata).

- To wypiliśmy tam pół basa z nią i z Ryśkiem i ona mówi, że ma dzieci. Duże? Pytam. A ona mówi, że no jedno cztery, drugie dwa... nie dwa i pół, nie dobrze mówię, cztery i pół i dwa lata. To miałem akurat te pieniądze, co dostałem jak wychodziłem, to dałem. No niech kobita kupi jakieś pomarańcze tym dzieciom, akurat tak się Wigilia jakoś zbliżała... cukierki jakieś... no niech dzieci takie coś mają od życia, nie... Ty, ja potem wchodzę do Starego Mordziatego, znasz Starego Mordziatego, on też ma melinę, tylko droższą... ja patrzę, a ta […] tam z tym Starym Mordziatym siedzi i wódkę pije... i tak żeby nie skłamać, no pół litra tak do połowy już odpite. To ja mówię, to ja po to ci dałem pieniądze, żebyś dzieciom pomarańcze kupiła, mówię, a ty tutaj na melinie z pijakami wódkę pijesz?... No to ci mówię, to tak jak stałem, tak ją [uderzyłem] młotkiem, no... takim z półtora kilowym. No ze łba nie było co zbierać... wyrwałem chwasta...

Ta historia wydarzyła się w Świeciu

W pewnym momencie opowiadaną historię przerywają strażnicy, którzy wynoszą Wyrka na egzekucję. Ta historia oparta jest na wydarzeniach, które rozegrały się w Świeciu, a jej protoplastą był Tadeusz Wencel.

Wychowywała go konkubina ojca. W domu więcej było alkoholu i prostytucji niż zabawek. W wieku 12 lat trafił do domu dziecka w Wągrowcu. Tam dowiedział się od jednej z odwiedzających go opiekunek, że kobieta która wychowywała go od małego nie jest jego biologiczną matką. Ta bowiem wyparła się go. Dla Wencla był to wstrząs, z którego nie otrząsnął się przez całe życie.

Jego żywot jest przetykany pobytami w więzieniach, gdzie trafiał za napady i kradzieże. Odnalazł biologiczną matkę w Bydgoszczy, ale ta wraz z mężem bała się go. Nie chciała utrzymywać z nim kontaktów. Dla Wencla był to kolejny cios.

W trakcie procesu o podpalenie trafił do szpitala psychiatrycznego w Świeciu na obserwację. Część biegłych uważała, że jest niepoczytalny. W lecznicy dobrze się sprawował, w związku z czym wypuszczono go na wolność w kwietniu 1972 r.

Melina na Kopernika

Cztery lata później po odsiedzeniu kolejnego wyroku Tadeusz Wencel znowu trafił do Świecia, a dokładnie do meliny Jerzego K. urządzonej na strychu budynku przy ul. Kopernika. Poznał tam m.in. konkubinę Jerzego K- Janinę M.- kobietę, która porzuciła męża z trójką dzieci.

Podczas wieczerzy wigilijnej, gospodarz meliny oraz Wencel nalegali aby Janina M. poszła odwiedzić swoje dzieci. W końcu kobieta przyznała im rację i ok. godz. 20. opuściła mieszkanie. Kiedy wróciła następnego dnia, w tajemnicy powiedziała Wenclowi, że nie spotkała się ze swoimi dziećmi i nie uczestniczyła w pasterce, tak jak wcześniej mówiła konkubentowi. Tak naprawdę noc spędziła w mieszkaniu Kazimierza S.- jednego ze stałych bywalców meliny.

Kiedy w tym samym dniu Jerzy K. razem z innymi gośćmi udali się w odwiedziny do sąsiadów, Tadeusz Wencel i Janina M. zostali sami w mieszkaniu przy ul. Kopernika. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni. Postępowanie Janiny M. Wencel porównał do zachowania jego matki, która również nie interesowała się losem swoich dzieci.

Jakby dusił swoją matkę

W pewnym momencie Wencel dostał takiego napadu szału, że zaczął dusić kobietę. Później powiedział, że dusząc Janinę M. miał wrażenie, że dusi swoją matkę. Po upewnieniu się, że kobieta nie żyje, Wencel umieścił zwłoki w kufrze znajdującym się na strychu. 8 stycznia podczas porządków odkryła je właścicielka domu przy ul. Kopernika. Z ustaleniem zabójcy milicja nie miała problemu. Już wcześniej Wencel mówił, że „sprzątnął jedną osobę” w kamienicy przy ul. Kopernika.

Nie ma pewności, który to dom. Według opowieści świecian jest to kamienica przy ul. Kopernika 13 (na zdjęciu do tekstu). Karę śmierci zamieniono Wenclowi na 25 lat więzienia, ale w celi zamordował współwięźnia, o czym Wyrek z „Psów” opowiada w dalszej części swego monologu Maurerowi. Za to trafił na szubienicę w 1983 r. w Poznaniu. Był to jeden z ostatnich wykonanych wyroków śmierci w Polsce.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-04-10 08:19:13

    To nie był ten budynek - kamienica. Było to po drugiej stronie Kopernika nieco niżej w budynku w głębi bramy za sklepem komputerowym. Wiem to , ponieważ był to budynek mojej ciotki i tam na strychu bohaterowie tej opowieści wynajmowali mieszkanie. Potem moja ciotka ze swoją siostrą znalazły trupa Janiny M w kufrze. Od tamtej pory ciotka już nie mieszkała w tym budynku z racji traumy przeżytej po otwarciu wieka kufra. Resztę życia spędziła u kuzynki i chlała z tej traumy niemiłosiernie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-04-10 19:23:18

    Tak to nie jest ten budynek tamten dom był w podwórzu został wyburzony gdzie mieścił się sklep komputerowy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gap. - niezalogowany 2019-04-11 12:24:58

    Dorastałem w tamtych czasach, Dziwiło nas wszystkich że to wydarzenie miało miejsce w pobliżu ważnych urzędów. W końcu opodal zlokalizowana była Prokuratura, nad nią Posterunek Milicji. A do tego to była ulica ruchliwa dla pieszego ciągu bo zaraz był i jest do dzisiaj U. S. C. Ale tak jakoś widać to ulica szczególnych przywilejach bo parę lat później też doszło do tragedii.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-04-12 12:34:42

    Nie Szarmę tylko czarne - kaszankę i nie pół baksa tylko pół basa czyli pół litra.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-04-21 19:17:58

    I nie był to jeden z ostatnich wyroków śmierci... Po Wenclu było jeszcze przynajmniej 34 skazanych na śmierć w Polsce. Do jednego z ostatnich trochę brakuje.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-04-21 19:19:22

    Z czego, na jakichś 20 wyrok wykonano

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-05-02 10:47:42

    Nie pół baksa a basa. ! bas to był litr.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-05-02 12:08:25

    Własnie że szarmę , knajpa nazywała się Szecherezada- czyli powinni dam podawac arabskie potrawy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-05-02 13:18:23

    Dokłądnie Lutek z Szecherezady był arabem i dawali szarmę

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-05-02 15:09:45

    pół basa - nazwa na flaszkę wódki - dokładnie połówkę szama - potocznie jedzenie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-05-02 17:57:50

    Pół BASA.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-05-17 02:03:25

    "Szama" to bez sensu, skoro potem mówi, że lepsze od szynki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    pamietam - niezalogowany 2021-08-11 20:01:58

    Ta co znalazła trupa, tak dawała w palnik że nie wiedziała nawet że w obciagała na melinach za szklankę samogonu... Jak z zakładów wypłaty dawali co każdy leciał na loda do szczerbatej...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do