
Blisko tysiąc mieszkańców w województwie kujawsko-pomorskim będzie mogło za darmo zdobyć kwalifikacje i uprawnienia niezbędne do pracy w ratownictwie wodnym
Wyszkolą ich grupy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w województwie. W programie weźmie udział także Wdeckie Wodne Pogotowie Ratunkowe. - Każdego roku będziemy mogli przeszkolić po jednym ratowniku wodnym, sterniku i płetwonurku - opowiada Witold Guber, prezes Wdeckiego WOPR. - Dostaniemy niezbędny do szkoleń sprzęt: defibrylator, komputer z projektorem, apteczkę ratowniczą RO oraz drobniejszy sprzęt ratowniczy taki jak bojki i inne akcesoria. W ramach projektu dostaniemy również łódź wiosłową BL, która będzie miała 4 metry długości. To specjalistyczna łódź wyposażona w wiosła ratunkowe - dodaje.
Do tej pory Wdeckie WOPR również szkoliło ludzi, ale kursy były płatne i kosztowały około 1250 zł na ratownika i 650 zł na sternika downego. Dodatkowo każdy z nich musiał mieć ukończony również kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy wart 550 zł. - Ratownicy będą musieli odrobić 50 godzin na gminnej plaży w Tleniu - mówi Guber. - My zyskamy ludzi do pracy, bo zawsze na zmianie musi być dwóch ratowników. A młodzi adepci zdobędą trochę doświadczenia, bo latem kiedy są kolonie trzeba umieć zapanować nad sytuacją i wiedzieć co zrobić, kiedy wszystkie grupy chcą się kąpać - dodaje.
Szkolenia zakończone będą egzaminem. Pierwsze kursy ruszą wiosną 2021 roku. Oferta szkoleń skierowana jest do osób defaworyzowanych na rynku pracy, szczególnie po 50. roku życia oraz mieszkańców małej i średniej wielkości miast. Do udziału w kursach zachęcamy również pracowników służb państwowych – policjantów, strażaków i żołnierzy, którym szkolenia umożliwią zdobycie nieposiadanych dotąd kwalifikacji w zakresie ratownictwa. Do rekrutacji będą mogli przystąpić także uczniowie ostatnich klas szkół mundurowych, harcerze i członkowie młodzieżowych drużyn pożarniczych, którzy pełnoletność ukończą w trakcie trwania projektu.
Przypomnijmy, że Wdeckie WOPR wysyłane jest również na akcje poszukiwawcze i ratunkowe. Ratownicy brali udział między innymi w akcji w Świeciu, kiedy mężczyzna wskoczył do Dużego Blankusza. Patrolują też jezioro Mukrz w Tleniu i Zalew Żurski. - Jesteśmy wysyłani także do sąsiedniego powiatu tucholskiego, bo tam nie ma prężnie działającej jednostki - opowiada Guber. - Mieliśmy raz nietypowe zdarzenie w Cekcynie. Na jezioro wypłynęła dziewczyna i zniknęła z oczom plażowiczom.Ktoś zaniepokojony zgłosił utonięcie. Kiedy dotarliśmy na miejsce dziewczyna wychodziła z wody. Okazało się, że popłynęła na drugą stronę jeziora i wróciła. Przygotowywała się do triathlonu. Została przez nas pouczona, bo powinna mieć ze sobą bojkę, żeby było ją widać z daleka - dodaje.
Wartość całego projektu to 3,5 mln zł, które zostało pozyskane z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wdeckie WOPR słynie od dawna niesamowitymi wyczynami. Szkolcie, ale lepiej niż wcześniejszych ratownikow