Reklama

Wojciech G, policjant ze świeckiej komendy, oskarżony o pobicie Damiana J. Czy znowu obejdzie się bez kary?

Były trzy ciosy: jeden w tył głowy i dwa w uszy - tak matka poszkodowanego Damiana J. relacjonuje z opowiadań syna to co stało się w świeckiej komendzie. Na ławie oskarżonych zasiada Wojciech G., były naczelnik wydziału prewencji. Od początku nie przyznaje się do winy.

We wtorek w świeckim sądzie zeznali kolejni świadkowie w sprawie Wojciecha G ze Świecia. Były policjant jest oskarżony o przekroczenia obowiązków służbowych poprzez bezpodstawne użycie środków przymusu bezpośredniego podczas wykonywania czynności służbowych. Od początku nie przyznaje się do winy. 

Dziś przed sądem swoją wersję zdarzeń z tamtego dnia opowiadała matka poszkodowanego świecianina Damiana J. oraz jeden z policjantów, który brał udział w interwencji pod ich domem. 

Poszkodowany miał konflikt ze swoim byłym pracodawcą, który nie wypłacił mu wynagrodzenia za nadgodziny. Z tego powodu poszkodowany nie chciał zwrócić mu pojazdu służbowego. - Od rana był na komendzie policji w Świeciu trzy razy i nie mógł doprosić się, żeby funkcjonariusze pomogli mu przekazać samochód, kluczyki i kartę do tankowania i spisali protokół przekazania - opowiada matka poszkodowanego. - A tu nagle patrol policji podjeżdża pod nasz dom, razem z mężem właścicielki firmy w której pracował mój syn. Byliśmy oburzeni. Damian był pobudzony, ale nie nie odzywał, później doszło do szarpaniny - dodaje. 

Trochę inaczej całą sytuację opowiadał jeden z policjantów uczestniczący w tej interwencji. - Poszkodowany cały czas przeklinał i ubliżał panu Ś. W pewnym momencie zacisnął pięść i chciał uderzyć siedzącego w samochodzie, ale zasłoniliśmy mu drogę - opowiadał policjant.

Sprawa jednak na tym nie została zakończona. Wieczorem Damian J. znowu poszedł pod komendę. - Syn siedział na schodach przed jednostką, wiedział, że jest tam monitoring. Chciał sprawdzić czy jego były szef jeszcze tam jest - wyjaśnia matka Damiana J. - Kiedy Ś. wyszedł z komendy i go zobaczył zaczął się odgrażać. Za chwilę wyszło dwóch policjantów, którzy zatrzymali mojego syna. Przed komendą Damian został uderzony w tył głowy, wykręcono mu ręce i siłą wprowadzono do budynku. Kiedy był wprowadzany do pomieszczenia został ogłuszony dwukrotnym uderzeniem otwartymi dłońmi w okolice uszu. Później źle się czuł, wymiotował, miał zawroty głowy. Skutki tego zdarzenia odczuwa do dziś. Ma zawroty głowy i jak szybko się odwróci traci równowagę - dodaje.

Kiedy matka poszkodowanego następnego dnia odwiedziła komendę i poprosiła dyżurnego o informacje kto zatrzymał jej syna, dyżurny podał jej na kartce nazwiska i powiedział: “niech pani coś z tym zrobi, bo to co się tutaj dzieje nie jest normalne”.

Na wtorkowej rozprawie nie było dwóch świadków: komendanta policji i byłego pracodawcy - pana Ś. Zostaną oni wezwani na kolejną rozprawę podobnie jak biegła.

Przypomnijmy, że w tym roku Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy prowadziła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez tego samego policjanta. Anonimowa osoba przekazała materiał, na którym było widać jak w trakcie przesłuchań mundurowy uderza bezdomną kobietę. Śledczy nie byli jednak w stanie ustalić wiarygodności tego nagrania i daty całego zdarzenie. Postępowanie zostało umorzone. 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-11-14 20:13:17

    Jak zawsze sledztwo pewnie zostanie umorzone czuja sie bezkarni

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-11-14 20:29:37

    Jak zawsze sledztwo pewnie zostanie umorzone czuja sie bezkarni takie mamy prawo bo to policjant to moze wszystko

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-11-15 01:05:22

    A niby mają tam monitoring. Pewnie nie ma nagrania z tego dnia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-11-15 05:38:06

    Nic dziwnego że umorzono, policja jest bez karna :/

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gośćiwona - niezalogowany 2019-11-15 13:22:53

    Nie zostanie umorzone .Zrobimy wszystko zeby ten ZBIR odpowiedzial za to co zrobil.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gośćmściwój - niezalogowany 2019-11-18 21:02:44

    Jebana była policyjna ścierwo wyrokiem armi podziemnej skazujemy cię na śmierć - już jesteś trup

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do