
Wyjazd na szosę w Niewieścinie jest bardzo niebezpieczny. Po opuszczeniu budowy S5 przez włoską firmę Impresa Pizzarotti skrzyżowanie zarosło wysokimi chwastami i trawą - trudno wyjechać, bo nic nie widać - alarmuje nasza Czytelniczka
- Mieszkam w Niewieścinie. Wyjazd od strony szkoły na główną ulicę, tam, gdzie ma powstać S5 jest bardzo niebezpieczny. Wszystko przez trawy, które tam rosną. Są tak wysokie, że nie widać kompletnie nic jak chce się wyjechać. Wiem, że po drugiej stronie skrzyżowania ktoś skosił prywatnie trawę, by było lepiej widać. Czy my też musimy zrobić to sami? Czy ktoś w końcu się za to weźmie? Tym bardziej, że wszyscy wiedzą, że od kiedy zniknął z tego skrzyżowania fotoradar to samochody jeżdżą tam naprawdę z zawrotną prędkością - mówi Czytelniczka.
Zadzwoniliśmy do wójta Pruszcza Dariusza Wądołowskiego i przekazaliśmy uwagi naszej Czytelniczki.
- Faktycznie jest tam wysoka trawa i widoczność jest utrudniona. Budowa drogi S5 daje nam naprawdę w kość. Utrudnia życie mieszkańcom nie pierwszy raz. My jako gmina nie możemy nic na tym terenie robić, bo jest to teren budowy drogi S5. Więc należy ona do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przekazujemy im wszelkie zgłoszenia od mieszkańców. Tą sprawę też już zgłaszaliśmy. Nie wiem, dlaczego jeszcze nikt nic nie zrobił. Wiadomo, że firma Pizzarotti zeszła z budowy zostawiając bałagan. Może nie mają pieniędzy albo ludzi, żeby się tym zająć. My możemy tylko monitować. Zająć już musi się tym GDDKiA - tłumaczy wójt Wądołowski.
Czy zatem mieszkańcy będą musieli czekać na poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu aż do rozstrzygnięcia przetargu na nowego wykonawcę tego odcinka S5?
Do sprawy wrócimy.
FOT: Google Street View
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
GDDKiA jak i cały rząd mają to głęboko w dupie!!!!!!!!!!!!!!!!!.Tylko chodżta na wybory i głosujcie na stołki nasze bo nam się należy.