
Wojewódzki sanepid podtrzymał decyzję o 30 tys. zł kary dla właściciela pubu Pixel House ze Świecia, który w styczniu mimo zakazu zorganizował imprezę. Z powodu złamania obostrzeń przedsiębiorca nie dostał też wsparcia z urzędu pracy.
30 stycznia Dariusz Dończyk wynajął swój lokal na imprezę urodzinową. W nocy do pubu wkroczyli pracownicy sanepidu, policjanci i strażnicy miejscy. Za złamanie zakazu inspekcja sanitarna nałożyła najwyższą możliwą karę administracyjną w wysokości 30 tys. zł. Przedsiębiorca ma też zapłacić 355 zł za pracę inspektorów, którzy go kontrolowali. Wydana została również decyzja dotycząca natychmiastowego zamknięcia lokalu.
Dariusz Dończyk odwołał się. Wojewódzka Stacja Sanitarno Epidemiologiczna podtrzymała jednak swoją decyzję. - W środę złożyłem skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy na decyzję sanepidu - mówi właściciel Pixel House. - Liczę, że sąd, tak jak to się działo w innych miastach w Polsce uzna, że decyzja sanepidu była nielegalna. Pocieszające dla mnie jest to, że prokuratura umorzyła prowadzone wobec mnie dochodzenie dotyczące spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi w związku z sytuacją epidemiologiczną. Groziło mi za to do 8 lat więzienia - dodaje.
Decyzja o otwarciu lokalu w trakcie pandemii poskutkowała również tym, że Powiatowy Urząd Pracy w Świeciu nie przyznał przedsiębiorcy 5 tys. zł dotacji na pokrycie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w trakcie pandemii.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Płacić ,nie cwaniakować !
Znając nasze PIwskie sądy, i ich antyrzadowe nastawienie, upolitycznione przez tą Przestępczą Organizację , z pewnością ten tzw, przedsiębiorca nie dostanie żadnej kary , żenada.
Za narazenie czyjegos zycia to i tak malo