
Po kilku dniach znów wilk wrócił do gospodarstwa, ale właściciel zdążył schować zwierzęta. Myśliwi ostrzegają, że zwierzęta coraz częściej będę wychodzić z lasu
Płochocinek to wieś w gminie Warlubie. - Po jednej stronie sąsiaduje z lasem, a po drugiej z bagnem - opowiada pan Zygmunt Krzemień, myśliwy i przewodniczący komisji hodowlanej ds. zwierzyny grubej z Polskiego Związku Łowieckiego w Bydgoszczy.
W Płochocinku swoje gospodarstwo prowadzi Andrzej Ciechowski, pracownik Lasów Państwowych. - Pan Andrzej pięknie odnowił dom i do pełnego uporządkowania pozostało sporządzenie ogrodzenia posesji, która zabudowaniami gospodarczymi dochodzi do lasu. Zabudowań pilnują psy zaopatrzone w ciepłe budy. Obok garażu, w pobliżu lasu, miał swoją budę mały czarny, kudłaty piesek, na którego wołano Odi. Był bardzo czujny i bojowy i dlatego pan Andrzej umieścił go w pobliżu lasu, bo stamtąd najczęściej robiły wyprawy lisy skradające się do kurnika - tłumaczy Krzemień.
W ubiegły poniedziałek (15 stycznia) pana Andrzeja obudziło szczekanie psów na podwórku. Dochodziła godz. 2 w nocy. Gospodarz wyjrzał przez okno. Nie dostrzegł niczego podejrzanego, ale mimo to postanowił sprawdzić, dlaczego psy ujadały. Ubrał się i wyszedł na podwórze. Po chwili dostrzegł makabryczny widok. Przy budzie Odiego znajdował się tylko łańcuszek oraz kawałek psiej skóry. - Dokładne oględziny przeprowadzone rano ujawniły krwawe ślady w przylegającym lesie - opowiada Krzemień.
Po kilku dniach sytuacja się powtórzyła. Wilk ponownie wyszedł z lasu i podszedł do gospodarstwa pana Andrzeja. Tym razem nie znalazł jednak pożywienia, bo gospodarz schował zwierzęta na noc w stajni.
Myśliwi ostrzegają, że takich sytuacji może być coraz więcej. - Jeśli chodzi o ludzi nie znamy przypadku, by wilki atakowały. Jednak w przypadku zwierząt istnieje obawa, że takie wizyty po jedzenie, czyli zagryzanie psów, cielaków, drobiu będą zdarzać się coraz częściej. To dlatego, że w lesie jest coraz mniej zwierzyny. My jako myśliwi, w związku z ASF (afrykański pomór świń - przyp. red.) zwalczamy dziki, jest ich mało w lasach, a do tej pory stanowiły 40 proc. pożywienia wilków - mówi Krzemień.
Myśliwy sugeruje, że najlepszym rozwiązaniem byłby niewielki odstrzał wilków. - Wtedy zachowany byłby przyrost naturalny, a wilki zaczęłyby bać się ludzi i nie zbliżałyby się do gospodarstw. To byłaby korzyść obopólna i dla wilków i dla ludzi - mówi Krzemień.
W przypadku ataków wilków należy zgłaszać się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, który wypłaca odszkodowania.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a jak za nagawke by Ciebie złapał to było by krzyk że lata luzem
Odnosze wrazenie ze Te wilki maja wielkie oczy a ludzie strachliwe serca. Do lasu chodze z psem co dziennie i wilka nie widzialam.
Czytalam duzo o wilkach. Przysmakiem wilka jest pies. Przeskoczenie wysokiego ogrodzenia to dla.niego nie problem. W ciagu ostatnich 30 lat bylo ok 500 przypadkow atakow wilkow na ludzi. Ostatni w Jakucji w Rosji, ofiara byla grupa 7dzieci ludzkich. Wilk to nie przyjazny potulny piesek, a dziki wcale nie sa ich przysmakami, wiec odstrzal dzika niewiele ma wspolnego.
To nie rolnik powinien budować płot, ale Państwo odpowiedzialne za wprowadzenie groźnego drapieżnika i niekontrolowanie jego populacji. Jeśli chcą hodować wilki w lasach to należy je ogrodzić 4metrową siatką na wkopanym w ziemię na 2m fundamencie. Jeśli państwo się nie wywiązuje z obowiązku, dodatkowo nie oznacza tablicami ostrzegawczymi terenu gdzie żyją wilki, to należy zabić każdego wilka, który wtargnie na prywatny teren i zagrozi nam, lub chociażby koteczkowi. Jak odpowiedzialne za ten stan rzeczy służby boją się wyjących oszołomów z WWF i nie zarządzają odstrzału to trzeba zacząć bronić się samemu. Widły, brony, wilcze doły, potrzaski, wykażcie inicjatywę i wilka zatłuczcie.
No idiota....
Może jak by było więcej innej zwierzyny, to wilki nie musiały by podchodzić pod gospodarstwa.... a może po prostu piesek powinien być w kojcu a nie na łańcuchu...
Gdzie kara dla zwyrodnialca, który trzymał psa na łańcuchu (w zimie, w nocy!)??? Pies zapewne miał być przynęta dla wilków. Śpisz dziadu nadal błogo po takim czynie? Oby ci sumienie nie dało spokoju do końca twoich dni. Teraz mysliwi strzelając po pijaku do człowieka będą się tłumaczyć, że wyglądał jak wilk. Bo przeczytali, powyższy artykuł. Takie teksty maja wysoką szkodliwość społeczną, ale czego się nie zrobi dla kasy. Autor się nie podpisał, chyba nie jest zbyt dumny z tego, co narobił.
Odpowiedź do komentarza "Zbynio" " Wilk sforsuje każde standardowe ogrodzenie, jedynie fladry mogą go odstraszyć. " Jak to możliwe? Rozumiem, że wilk jest o wiele większy i silniejszy niż nasi psi przyjaciele, ale jak to możliwe, że sforsuje ogrodzenie z siatki z drutu? Nie wspominając o fundamentach z betonu. A odnosząc się do wpisów wyżej, to że p. Andrzej nie miał ogrodzenia to nie jest powód do takiego typu komentarzy. Odnowił dom, nie jestem budowlańcem ale domyślam się, że jest to bardzo droga inwestycja i nie wszyscy od tak sobie mają fundusze na zrobienie dodatkowo od razu ogrodzenia, ludzie skąd w was tyle jadu?! Jest mi strasznie szkoda pieska, który musiał stracić życie w taki sposób, sama żyje teraz w obawie o swoje czworonogi, ale do sedna, również jestem za odstrzałem wilków. Moim zdaniem nasze bezpieczeństwo jak i naszych zwierząt jest ważniejsze niż jakiekolwiek wilk, ojej no tak, nie wolno, bo to zagrożony gatunek.. Skoro aż tak jesteście przeciwni wyeliminowaniu wilków, to zróbcie im specjalne rezerwaty i tam sobie róbcie wycieczki i je oglądajcie, a my chcemy żyć w spokoju, bez strachu przez spacerem w lesie! Pozdrawiam.
Wilk sforsuje każde standardowe ogrodzenie, jedynie fladry mogą go odstraszyć.
Małe wyjaśnienie - myśliwi roznoszą ASF polując na dziki.
Artykuł tendencyjny, ma wzbudzać poczucie bliskości, krzywdy i współczucia dla gospodarza na bazie których ma być uknute przyzwolenie na odstrzał wilków. Używanie manipulacyjnych sformułowań typu „pięknie odnowił dom”, „psy zaopatrzone w ciepłe budy”, „kudłaty piesek, na którego wołano Odi”, „łańcuszek” i najlepsze: odstrzał wilków byłby dla nich korzyścią (sic!) - już widzę, jak gremialnie podejmują taką decyzję dla swojej „korzyści”... Co za bzdury myśliwskiego lobby. Czy tak trudno jest zrozumieć, że ludzie zagrabiając dla siebie lasy, zabijając leśną zwierzynę dla swojej sadystycznej przyjemności pod górnolotnie brzmiącymi hasłami „tradycji myśliwskiej”, „racjonalnej gospodarki łowieckiej” niszczą naturalną równowagę w przyrodzie? P.S.: jakim okrutnym człowiekiem trzeba być, aby trzymać tego ”kudłatego pieska, na którego wołano Odi” na ŁAŃCUCHU ???
Myśliwi wytępili dziki, teraz chcą tępić chronione wilki, których jest i tak za mało. Jednak wilki regulujące populację innych zwierząt stanowią konkurencję dla lubiących zabijać dla rozrywki zwyrodnialców, nazywanych myśliwymi. Wilki od dawna boją się i unikają ludzi, nagonka na nie to robota nieuczciwych lub niedouczonych. Właściciel posesji powinien być ukarany za trzymanie psów przykutych do bud. Mógł zacząć od ogrodzenia, a nie przykuwać małego, kudłatego pieska łańcuchem. Artykuł jest napisany tendencyjnie, chyba przez myśliwego, albo zwolennika polowań?
to weź sobie te wilki do domu
Pies na łańcuchu? Przecież to wbrew prawu! Gospodarz powinien za to odpowiedzieć i odpowiednio zabezpieczyć swoje zwierzęta, a nie oczekiwać strzelania do tych dzikich.
łeb sobie odstrzel
Gdyby Pan Andrzej dobrze zabezpieczył swoją posesję płotem - to i kurnik byłby bezpieczny i biedny Odi, który zapłacił życiem za swojego Pana. Polska mentalność. To nie wilki winne.
Głupi dziad posesje ma nieogrodzoną, trzyma psy na łańcuchu i jęczy. Niech ktoś coś zrobi z tymi bezczelnymi myśliwymi i zastąpi ich wilkami.
Dokładnie. Myśliwi i leśnicy swoimi działaniami sami powodują podchodzenie wilków do gospodarstw. Sami stwarzają problem.
Właściciel zwyrodnialec trzyma psy na łańcuchu przez całą dobę ? A gdzie prawo ?
Wybijamy dziki, które są pożywieniem wilków, więc wilki mają mniej pożywienia i szukają go w gospodarstwach. Ojej, ale jak to? No tak zacznijmy strzelać też to wilków, które są naturalnym regulatorem populacji dzika zamiast może przestać strzelać do dzików i dać wilkom robić swoją robotę. Śmiech na sali.
cz ludzie są mądrzy słabo jak wilk wyszarpie cielakowi szynkie to okej ale jak w masarni zabiją cielaka to odzywają się obrońcy zwierząd nie tak dawno chciano budować elektrownie wodną nie pozwolono ze względu na ptaszki itd a teraz prąd ma podrożeć 40procent myśle że tak na prawde chodzi żeby drugiemu dokopać ,a z wilkami jest podszebny częściowy odstrzał musi być zachowany umiar .
Bqardzo mądry jest ten Pan Krzemień najmniejszego psa uwiazał przy lesie i bardzo madrze rozumuje -nie wielki odstrzał tyle potrafi ten pan .
Przepraszam pomyliłem nazwiska. chodziło mi o Pana Ciechowskiego.
A pan Krzemień nich sobie odsrzeli to co Ktoś wcześniej napisał......