W Warlubiu będą przedterminowe wybory. Kto teraz rządzi gminą?

W związku z wczorajszym (5 października) wyrokiem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy Krzysztof Michalak stracił mandat wójta Warlubia. Nie może już zarządzać gminą i podpisywać dokumentów w jej imieniu.

Przypomnijmy, że sąd w Bydgoszczy podczas rozprawy odwoławczej uznał, że dotychczasowy wójt działał na szkodę gminy i poświadczył nieprawdę. Chodziło o sprawę remontu wiaduktów w Warlubiu i Rulewie oraz boksów na śmieci przy szkole w Lipinkach. Sędzia złagodził jednak wyrok pierwszej instancji i zmienił karę 1,5 roku bezwzględnego więzienia na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu. Dotychczasowy wójt ma zapłacić 25 tys. zł grzywny, zwrócić gminie prawie 75 tys. zł i ponieść koszty sądowe. Szerokie konsekwencje dla całej gminy niesie pięcioletni zakaz pracy w administracji publicznej.

Wyrok uprawomocnił się w dniu ogłoszenia. Oznacza to, że już od wczoraj (5 października) skazany nie może sprawować funkcji wójta.

- W przypadku wygaśnięcia mandatu wójta prezes rady ministrów zarządza wybory przedterminowe, które zarządza się i przeprowadza w ciągu 90 dni od daty wygaśnięcia tego mandatu, przy czym terminy wykonania czynności wyborczych określonych w kalendarzu wyborczym mogą być krótsze od przewidzianych w Kodeksie wyborczym - informuje Adam Dyla, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Bydgoszczy. - W myśl przepisu art. 28f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym w przypadku wygaśnięcia mandatu wójta przed upływem kadencji jego funkcję, do czasu objęcia obowiązków przez nowo wybranego wójta, pełni osoba wyznaczona przez prezesa rady ministrów - dodaje.

Krzysztof Michalak 30 września pisemnie udzielił upoważnień sekretarzowi gminy Warlubie Tomaszowi Stefaniakowi. Na ich podstawie sekretarz może m.in. wydawać zarządzenia związane z budżetem i wydatkami gminy, wykonywaniem obowiązków w zakresie kontroli finansowej, przygotowywać projekty uchwał oraz zatrudniać i zwalniać pracowników.

- Czekamy na zarządzenia komisarza wyborczego i premiera - mówi Tomasz Stefaniak. - Obowiązków mam sporo. Pracujemy na pełnych obrotach, bo gmina musi funkcjonować dalej - dodaje.