Reklama

W Świeciu latarnie zapalają się w dzień, za to nie zawsze świecą w nocy [INTERWENCJA]

19/01/2018 13:15

Latarnie odmawiają posłuszeństwa. Czasem palą się w ciągu dnia, a czasem po zmroku. Denerwuje to mieszkańców, a szczególne kierowców


W czwartek 5 stycznia świeciły się wszystkie latarnie wzdłuż ulicy Wojska Polskiego od dworca PKS do Urzędu Miejskiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie godziny, w których lampy działały. Zapaliły się nagle po godz. 13 i świeciły do godz. 15.


- A czasem nie zapalą się światła wieczorem w Przechowie albo nie działają te od wulkanizacji Kacpury w stronę Lidla. Dużo trudniej się wtedy jeździ. Przede wszystkim wolniej – narzekał świecianin Arkadiusz Grycewicz w telefonie do redakcji.


W Przechowie potrafią się palić na zmianę latarnie przed Biedronką i za nią. Zdezorientowani kierowcy wpadają nagle w strefę mroku.



Awarie się zdarzają

- Czasem jest tak, że awarię ma jedna lampa, ale podczas naprawy trzeba wyłączyć cały obwód. A w trakcie dnia zapalają się latarnie właśnie podczas prowadzonych prac – tłumaczy Marta Karolczak, kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Świeciu.


Lampy w Świeciu zapalają się na tzw. sygnał astronomiczny dostosowany z góry do kalendarza, a nie konkretnych warunków atmosferycznych. Nie zawsze zdaje to egzamin. W jednym miejscu latarnie potrafią świecić się wcześniej niż w innych dzielnicach.



Czujniki do wymiany

- Zmierzamy do wymiany czujników na radiowe. Zamontowaliśmy na razie jeden. W ten sposób oświetlenie na ulicach będzie się włączać o tej samej porze – zdradza Karolczak. W Świeciu stoi ponad 1400 lamp. Urzędnicy na bieżąco przekazują informacje o awariach Enei, gdyż część słupów znajduje się na tzw. majątku tej spółki. Lampy, którymi opiekuje się bezpośrednio magistrat są naprawiane szybciej.



Brakuje ludzi do pracy

- Był u nas ostatnio jeden z przedstawicieli Enei. Przepraszał za zwłoki przy niektórych naprawach. Tłumaczył, że brakuje ludzi do pracy, a wielu jest wciąż zaangażowanych w usuwanie skutków nawałnicy, która przeszła w sierpniu nad powiatem tucholskim – wyjaśnia urzędniczka. – Jednak zapraszamy wszystkich mieszkańców do kontaktu z nami. Będziemy reagować na każdą awarię.


W wydziale odpowiada za to Joanna Sowińska. Każdy mieszkaniec może dzwonić do niej pod numer: 52 333 23 19.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do