
Wypisany odręcznie przez kelnera rachunek może świadczyć o tym, że restauracja działa w tzw. szarej strefie. Urzędnicy skarbówki uczulają przed takimi praktykami i grożą wysokimi mandatami
Każdy posiłek, który zjemy w miejscu świadczącym usługi gastronomiczne musi być zarejestrowany w kasie fiskalnej. - Kelner obsługujący klienta, dla którego świadczona jest taka usługa, powinien zarejestrować na kasie fiskalnej dokonaną sprzedaż, wydrukować paragon fiskalny oraz wydać go klientowi. To obowiązek kelnera, który nie jest uzależniony od prośby klienta ani nawet tego, czy klient podejdzie odebrać paragon - zaznacza Justyna Góra, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Świeciu.
Okazuje się jednak, że właściciele restauracji, barów, czy pizzerii próbują ominąć prawo. - Zauważalna jest praktyka wydawania klientom tzw. rachunku kelnerskiego - mówi Góra. Na czym to polega? Kelner na bloczku wypisuje pokwitowanie wpłaty lub wystawia dokument, który przypomina paragon. - Nie jest to jednak paragon fiskalny, jeżeli nie pochodzi z wydruku z kasy fiskalnej - podkreślają urzędnicy.
Stosowanie takiego rozwiązania jest niezgodne z przepisami prawa. Może oznaczać, że restauracja działa w tzw. szarej strefie, czyli przedsiębiorca ukrywa swoje prawdziwe obroty. - To służy wyłącznie do rozliczeń pracodawcy z pracownikami - tłumaczą urzędnicy.
Za takie zachowanie grozi grzywna w wysokości od 200 do 4 tys. zł. - Odpowiedzialność ta dotyczy nie tylko właściciela restauracji, ale także kierownika zmiany czy kelnera - zaznacza Góra.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie